Brytyjscy deputowani do Izby Gmin przyjęli wniosek przeciwko wyjściu kraju z Unii Europejskiej bez żadnego porozumienia. Nie oznacza to jednak wykluczenia scenariusza Brexitu bez umowy. 

Takie rozwiązanie byłoby możliwe jedynie przez przyjęcie projektu umowy opuszczenia Wspólnoty lub opóźnienie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Posłowie przegłosowali wniosek stosunkiem 312 do 308 głosów. Przed budynkiem zebrali się protestujący - zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy wyjścia z Unii Europejskiej. 

Jeżeli jednak do 29 marca nie zapadną jakiekolwiek inne ustalenia, Wielka Brytania o północy "automatycznie" opuści Wspólnotę bez umowy. Wiceszef MSZ do spraw europejskich, Konrad Szymański nie ma wątpliwości, że dzisiejsze głosowanie brytyjskich parlamentarzystów jest zgodne z polskimi oczekiwaniami. 

"Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii bez umowy jest złym scenariuszem z punktu widzenia interesów gospodarczych Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej"- podkreślił polityk w komentarzu przesłanym redaktor Beacie Płomeckiej z Polskiego Radia. Jak wskazał wiceminister, "twardy rozwód" Brytyjczyków ze Wspólnotą wiązałby się również z dużą nieprzewidywalnością dla przedsiębiorców oraz obywateli. 

W ocenie Konrada Szymańskiego, wyniki dzisiejszego głosowania oznaczają, że Londyn wszedł na ścieżkę przedłużenia okresu negocjacji czy też odłożenia daty Brexitu. Wiceszef MSZ dodał, że jeśli brytyjscy posłowie zobowiążą rząd do złożenia takiego wniosku, Polska odniesie się konstruktywnie do jego uzasadnienia w gronie UE w najbliższych dniach.

yenn/PAP, IAR, Fronda.pl