W Telewizji Polskiej doszło do poważnego skandalu. W nowym programie śniadaniowym na antenie "Jedynki", pt. "Dzień Dobry Polsko", pojawił się... bioenergoterapeuta. Mężczyzna na zaproszenie prezentera, 29-letniego Adama Gizy, przesyłał widzom... pozytywnym energię.

"Bardzo proszę za chwilę przesłać widzom Jedynki dużą dawkę pozytywnej energii, jest Wielkanoc, potrzebujemy tego wszystkiego, więc pan operator podkład dźwiękowy, panie Tadeuszu prosimy, kamera jest do pana dyspozycji" - mówił Giza.

Sam bioenergoterapeuta Tadeusz Cegliński instruował widzów: "Proszę wyciągnąć ręce przed telewizor, nie krzyżujemy nogi, a ja telewidzom Jedynki przekazuję potężną dawkę pozytywnej energii!".

Telewizja Polska została wielokrotnie nazwana przez polskie władze medium narodowym. Czy to ma być teraz nowy, narodowy standard - zachęcanie do korzystania z usług bioenergoterapeutów? I to jeszcze przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego...

Mamy nadzieję, że to się więcej w TVP nie powtórzy, a konsekwencje zostaną wyciągnięte. 'Ręce które leczą' już na antenie Telewizji Publicznej przerabialiśmy...

mod