Prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz zorganizowała dziś konferencję prasową. Polityk była pytana m.in. o pomniki ofiar katastrofy smoleńskiej. 

"Krakowskie Przedmieście nie jest miejscem, gdzie można „wcisnąć” pomniki ofiar katastrofy smoleńskiej"-stwierdziła. Jak dodała, czeka na konkretne propozycje dotyczące lokalizacji ze strony Komitetu Społecznego Budowy Pomników.

„Oczekujemy na konkretne propozycje, bo to na razie są dywagacje, czy bardziej przy Królewskiej, czy bliżej hotelu”

"Wszyscy się zgodzili, że nie ma tam po prostu miejsca, ani z punktu widzenia konserwatorskiego, ani nawet nie konserwatorskiego, żeby postawić tam pomnik przed Pałacem (Prezydenckim)"-poinformowała. Zdaniem prezydent, "najlepszym z możliwych miejsc" na godne upamiętnienie ofiar katastrofy byłby zbieg ulic Focha i Trębackiej, przy pętli autobusowej. Taką lokalizację proponowała Rada Warszawy w kwietniu 2015 r. W ocenie byłej już wiceprzewodniczącej PO, wszyscy przekonają się teraz, że Krakowskie Przedmieście to nie miejsce, "gdzie można wcisnąć te pomniki i nawet by się tak nie godziło". 

Inne ciekawe pytanie do prezydent Warszawy dotyczyło Komisji Weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. Sejm ma zająć się nowelą ustawy o komisji weryfikacyjnej. Nowelizacja rozszerza kompetencję komisji, dając jej m.in. możliwość zatrzymania oraz doprowadzenia na rozprawy świadków, decyzją prokuratora okręgowego. 

Prezydent Warszawy konsekwencje unika stawiennictwa na rozprawach komisji, która do tej pory nałożyła na nią łącznie 40 tys. zł grzywien. Polityk odmawia pojawienia się przed komisją jako strona postępowań, twierdząc, że Komisja Weryfikacyjna jest niekonstytucyjna. Zapytana, czy po nowelizacji ustawy o komisji weryfikacyjnej prezydent Warszawy zmieni swoje zdanie na ten temat i zacznie się pojawiać na rozprawach, odpowiedziała:

„Czekam na tę chwilę doprowadzenia”.

yenn/PAP, Fronda.pl