Prof. Jan Hartman po raz kolejny postanowił zwrócić na siebie uwagę poprzez obrzydliwy atak na wyborców Prawa i Sprawiedliwości. W swoim najnowszym wpisie na blogu pisze między innymi, że owemu „ludowi Kaczyńskiego” jak nazywa wyborców PiS, „żadne łajno, żaden rynsztok niestraszny”.

Abstrahując od jakichkolwiek sympatii czy antypatii politycznych trzeba jasno powiedzieć, że wpis Hartmana jest po prostu skandaliczny.

Lud Kaczyńskiego nie potrzebuje pozorów. Potrzebuje pieniędzy i poczucia, że rządzą <<swoi>>. Nic więcej. Żadne łajno, żaden rynsztok mu niestraszny”

- stwierdza w tekście.

Dalej jest jeszcze gorzej. Hartman pisze bowiem:

Paranoicy, psychopaci, patologiczni Narcyzowie i ograniczone umysłowo prymitywy mogą się czuć bezpiecznie. To ich czas. Ich Polska”.

Dalej stwierdza, że Jarosław Kaczyński:

[…] jest przywódcą tego stada troglodytów, bo jest inny. Trzyma to wszystko za pysk, samemu nie będąc jednym z nich. Jego trzymają lekarze, a on resztę. Taki ciekawy łańcuszek zależności. A wokół wasale – w większości nędzni i tchórzliwi, ale paru bardziej możnych i sprytnych”.

Odnosił się także do słów prezesa PiS na temat Kościoła i nihilizmu:

To nie my jesteśmy nihilistami, panie Kaczyński! To pan nim jest – bezwstydnie promując zakłamaną u samych swych podstaw ideologię i opluwając wszystkich, którzy – mimo namolnej i masywnej propagandy – mają odwagę jej nie ulegać. Pańskie załganie i cynizm – będące najwidoczniejszymi znakami nihilizmu właśnie – sięgają tak daleko, że mając w pogardzie swoich kościelnych kontrahentów, z którymi robi pan swoje deale (głosy za kasę, głosy za ustawy), jest pan zdolny wełgać w samego siebie mgliste przeświadczenie, że ta wstrętna i amoralna działalność ma jakieś głębsze racje „historyczne” i może być moralnie usprawiedliwiona”.

Większej ilości obelg i ataków nie ma sensu przytaczać. Czytanie ich wiele nie wniesie, może za to spowodować niestrawność...

dam/hartman.blog.polityka.pl,Fronda.pl