Zdecydowałem się podjąć kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia, bo te obrzydliwe kłamstwa, które powielają niektóre media, przekraczają już wszelkie granice” - ogłosił wczoraj marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Jak dodał, obecnie przygotowywany jest pozew zarówno przeciwko pomorskiemu radnemu Karolowi Guzikiewiczowi, jak i przeciwko „Gazecie Polskiej”.

Stwierdził, że Fundacja Pomocy Transplantologii w Szczecinie to „taka sama fundacja jak wielkie fundacje Polsatu, pana Owsiaka i innych”. Doszukiwanie się „podwójnego dnia” Grodzki ocenił jako „próbę ataku i przykrywanie innych spraw, które dotykają rządzących”.

Powodem pozwania „Gazet Polskiej” jak wyjaśnił marszałek Grodzki, jest zatytułowanie artykułu „w sposób haniebny i dla niego krzywdzący”.

W rozmowie z portalem niezalezna.pl redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz powiedział:

Pan marszałek wie, że za tą sprawą może się kryć gigantyczna afera, że mogą się zgłaszać następni, którzy wpłacali na fundację i próbuje ich zastraszyć, stąd uderza w gazetę, która jako pierwsza zaczęła ujawniać wiele wątpliwości co do jego przeszłości”.

Dodał:

My się zastraszyć nie damy”.

Dalej zaapelował o to, aby zgłaszały się wszystkie osoby, które zmuszano do płacenia za czynności medyczne swoje lub bliskich w szpitalu p. Grodzkiego.

W środę w ubiegłym tygodniu pomorski radny PiS Karol Guzikiewicz złożył w delegaturze CBA w Gdańsku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałka Senatu.

dam/PAP,niezalezna.pl