Kamil Bortniczuk, który decyzję o wyrzuceniu go z Porozumienia uważa za bezprawną, ujawnił na antenie RMF FM informacje o negocjacjach Jarosława Gowina z liderami opozycji. Wicepremier miał już w kwietniu próbować zmienić front i przejść na stronę opozycji.

Jarosław Gowin wiosną sprzeciwił się stanowisku Zjednoczonej Prawicy i nie zgadzał się na majowy termin wyborów prezydenckich. Już wówczas mówiło się nieoficjalnie o spotkaniach Gowina z liderami opozycji, którzy za odejście od Zjednoczonej Prawicy i pomoc w obaleniu rządu mieli mu obiecać funkcję marszałka Sejmu. Ostatecznie spór udało się zażegnać i osiągnięto kompromis wśród liderów koalicji rządzącej. Teraz jednak, na fali kryzysu w Porozumieniu, na światło dzienne wychodzą nowe fakty.

- „Już wtedy wiedziałem, że Gowin bierze posłów na wycieczkę, której oni nie są świadomi - to nie była tylko próba zablokowania wyborów” – przekonywał dziś na antenie RMF FM Kamil Bortniczuk.

Poseł dodał, że ma obawy, iż politycy Porozumienia obecnie rozmawiają z przewodniczącym PO Borysem Budką.

- „Borys Budka się przyznał, że łowi. Czy złowi? Mam nadzieję, że nie” – podkreślił.

Polityk wskazuje, że Porozumienie podzieliło się już w kwietniu „na grupę posłów, którzy są w partii politycznej i grupę, która jest w fanclubie Gowina”. W piątek wieczorem władze Porozumienia wykluczyły Kamila Bortniczuka i Adama Bielana z ugrupowania. Politycy jednak uważają tę decyzję za bezprawną. W ich ocenie obecnie to Adam Bielan, jako przewodniczący konwencji krajowej, pełni obowiązki prezesa partii. Kadencja Jarosława Gowina miała zakończyć się trzy lata temu. Tego samego zdania jest Krajowy Sąd Koleżeński Porozumienia, który w oświadczeniu przesłanym PAP stwierdził, że Jarosław Gowin nie może „uważać się za prezesa”. Za prezesa uważa go tymczasem większość posłów i senatorów partii, którzy już w ub. tygodniu oświadczyli, że nie zgadzają się na „destabilizację partii” i popierają Gowina.

kak/rmf24.pl, wPolityce.pl