Zapowiedzi „ekspertów” nie sprawdziły się zatem. Jarosław Gowin zdobył ponad jedną piątą głosów członków PO, i choć wygrał Tusk, to w istocie wybory te są jego klęską. Co doskonale pokazują komentarze na Twitterze.

„Sukces demokracji: niemal połowa członków PO głosowała biernie” - napisał Piotr Gociek. A Marek Migalski uzupełnił: „Rozumiem teraz zwłokę. Pracowali nad tym, by nie było dwójki z przodu. Nie dało sie? Cholerna demokracja”. Stanisław Janecki zaś zauważył: „Atmosfera w trakcie ogłaszania wyników w wyborach przewodniczącego PO- jak na cmentarzu przy grobowcu” - uzupełnił Jerzy Polaczek.

A nam trudno nie zadać pytania, czy i kiedy gończe psy z PO rzucą się na poszukiwanie ponad 4 tysięcy zdrajców, którzy zapomnieli, że demokracja nie oznacza, że popiera się tego, kogo się chce, a popieranie Donalda Tuska.

TPT