Zapowiadana w Senacie obstrukcja wobec nowej ustawy o wyborach prezydenckic wynika z tego, że PO chce wymienić kandydata na prezydenta i chce mieć jak najwięcej czasu na zbieranie podpisów - powiedział w środę w TVP Jarosław Gowin.

Gowin był gościem programu "Kwadrans polityczny" w TVP. Wypowiadał się m. in. o pracach nad ustawą o wyborach prezydenckich.

- Jest rzeczą oczywistą, że wybór Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, z całym szacunkiem dla jej osoby, to nie był strzał w dziesiątkę i politycy PO czasami pod nazwiskiem w mediach, znacznie częściej anonimowo mówią o tym, że rzeczywiście rozważana jest wymiana kandydata - dodał Gowin.

Zdaniem Gowina drugie miejsce w wyścigu wyborczym należeć będzie do Władysława Kosiniaka-Kamysza.

- Dla nas, polityków Zjednoczonej Prawicy ważne jest, żeby wybory rozstrzygnęły się w pierwszej turze, wszystkie ręce na pokład, pracujemy w kampanii pana prezydenta - podkreślił szef Porozumienia.

g/pap