Jarosław Gowin w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w TVN24 powiedział, że słowa abp. Józefa Michalika, że "dziecko szuka miłości, lgnie, zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga" to „lapsus językowy”. I dodał, że „było to bardzo niefortunne sformułowanie. Ks. abp przeprosił za nie, sprawa jest zamknięta”.
Gowin przypomniał w rozmowie, że był on kiedyś zaangażowany w trudne dla Kościoła problemy, m.in. sprawę arcybiskupa Paetza i wtedy duchowni reagowali różnie, lecz abp Michalik w tym przypadku i innych zawsze zachowywał się w sposób "jednoznacznie ewangeliczny". - Zawsze mogliśmy liczyć na pomoc ze strony abp. Michalika - dodał Gowin.
Przyznał jednak, że polski Kościół nie radzi sobie z problemem pedofilii. - Cieszę się, że coraz większą rolę w tych sprawach odgrywają coraz młodsi biskupi, np. biskup Polak, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, który do tych spraw podchodzi jednoznacznie - powiedział Gowin.
Sm/TVN24