Pierwsza prezes Sądu Najwyższego nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Nadal atakuje polski rząd za reformę sądownictwa. Tym razem stwierdziła, że projekt nowelizacji ustawy o SN "nie uwzględnia podstawowych kwestii z zaleceń Komisji Europejskiej".

Jak tłumaczyła prof. Małgorzata Gersdorf, projekt nie zawęża możliwości wniesienia skargi nadzwyczajnej, jak również orzekania o jej zasadności. W ocenie I prezes SN ograniczenie uprawnień ministra sprawiedliwości jest "iluzoryczne". 

Nad projektami (wspomnianej już nowelizacji ustawy o SN oraz kilku innych ustaw) złożonymi przez parlamentarzystów PiS pracować będzie Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Zmiany proponowane do ustawy o SN przewidują m.in., że skarga nadzwyczajna na prawomocne wyroki polskich sądów będzie mogła zostać złożona wyłącznie przez Prokuratora Generalnego lub Rzecznika Praw Obywatelskich. Obecnie taką skargę może złożyć aż osiem podmiotów. 

„W myśl zmienionego przepisu, skargę nadzwyczajną będzie można wnieść niezależnie od zaistnienia bardziej szczegółowych przesłanek (...) tylko wtedy, gdy będzie to absolutnie niezbędne z punktu widzenia zasady demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej”-podkreślono w uzasadnieniu. Nowela zakłada także wprowadzenie zmian w prawie o ustroju sądów powszechnych. Dotyczą one mianowania asesorów sądowych. Zamiast- jak dotychczas-ministra sprawiedliwości- asesorów mianowałby prezydent. KRS  będzie mogła wyrazić sprzeciw wobec kandydata na stanowisko asesorskie na etapie procedury poprzedzającym mianowanie asesora sądowego przez prezydenta.

I Prezes Sądu Najwyższego wskazała w opinii skierowanej do sejmowej komisji, że nowela nie uwzględnia „podstawowych kwestii, które są przedmiotem zaleceń Komisji Europejskiej”, m.in. w zakresie skargi nadzwyczajnej. KE zaleciła Polsce m.in. usunięcie procedury dotyczącej skargi nadzwyczajnej. Małgorzata Gersdorf wskazuje natomiast, że „projektowana ustawa nie tylko nie usuwa skargi nadzwyczajnej, lecz poszerza zakres swobody w orzekaniu w sprawach nią zainicjowanych”. 

„Trudno też nie odnieść wrażenia, że kolejne zmiany ustawy o SN stanowią wyraz z góry przyjętej taktyki w toku prowadzonego z Komisją Europejską dialogu, nawiązującej w swych założeniach do niesławnej »taktyki salami« (...). Chodzi tu bowiem o wprowadzanie szeregu drobnych i niewiele znaczących w istocie zmian w celu wywołania wrażenia, że zmiana jest istotna i realizuje pokładane w niej oczekiwania, w istocie prowadząc do założonego od początku celu”- oceniła. 

Sędzia skrytykowała również zapisy w kwestii mianowania asesorów sądowych. 

 „Przyznanie Prezydentowi RP uprawnienia do mianowania asesorów sądowych wydaje się zdecydowanie bardziej racjonalne z systemowego punktu widzenia niż przyznanie tego typu uprawnienia Ministrowi Sprawiedliwości”-zauważa Gersdorf, jednocześnie podkreślając, że „akt taki będzie wymagał kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów”.

yenn/PAP, Fronda.pl