W nowej książce „Evangelical Catholicism” Weigel uznaje reformę Kurii Rzymskiej za jedno z kluczowych zadań, z którymi będzie się musiał zmierzyć nowy następca świętego Piotra.  Autor nie szczędzi krytyki pod adresem najwyższych władz Kościoła katolickiego. – Kuria niejednokrotnie wprawiała Benedykta XVI w zakłopotanie – pisze Weigel.  Dalej rozrysowuje mroczny obraz niewydolnej biurokracji, niekompetencji wołającej o pomstę do nieba oraz wielu aktorach sceny kościelnej, którzy mają mieć na oku przede wszystkim własne ambicje, a nie dobro Kościoła. – Sytuacja jeszcze nigdy nie była tak zła – alarmuje Weigel.

Jako przykład Weigel podaje m.in. „aferę Williamsona”. Przy zdejmowaniu ekskomuniki z bpa Richarda Williamsona nikt nie zwrócił papieżowi uwagi na to, że Williamson wciąż wyraża antysemickie opinie i zaprzecza historyczności Holokaustu.

Głównym punktem reformy powinno być nie tylko przekształcenie struktur, ale również wymiana kadry kurialnej.  To oznaczać będzie zdaniem autora personalną odnowę Kurii. Weigel podkreśla, że  jest wielu ludzi, którzy postrzegają swoją pracę jako służbę na rzecz Kościoła, a nie jako szczebel kariery.  – Jednak te osoby mają bardzo mało reprezentację na wysokich stanowiskach – napisał.

Jr3/kath