Marksiści, komuniści, bolszewicy i ich spadkobiercy ideowi, nie ustają w wysiłkach by zniszczyć świat cywilizacji zachodniej wyrosły z chrześcijaństwa. Jednym z powracających do setek lat instrumentów niszczenia relacji społecznych na których opiera się cywilizacja jest szerzenie demoralizacji seksualnej jako wzorca zachowań.

Już dawno dostrzeżono, że człowiek zdemoralizowany jest słaby, ogranicza swoją egzystencje do zaspakajania patologicznych pragnień seksualnych, jest skłonny do każdej niegodziwości by zaspakajać swoje seksualne patologie i nic więcej go nie interesuje – w tym traci zainteresowanie kwestią obrony swojej wspólnoty (bo nie czuje się z nią związany) i swoich wolności (bo seks uzależnienie przysłania mu wszelkie dziedziny życia).

Mechanizm demoralizacji w celu zniszczenia więzi społecznych by lewicowa tyrania mogła sprawnie pomiatać wykorzenionymi i zagubionymi jednostkami jest dziś skutecznie realizowany przez środowiska lewicowe.

Jak wskazuje na kartach zbioru tekstów naukowych „Gender. Spojrzenie krytyczne” (wydanych przez wydawnictwo Jedność) filozof i politolog dr Hanna-Barbara Gerl-Falkovitz (była wykładowczyni z uniwersytetów w Monachium, Bayreuth, Tybindze i Eichstätt, emerytowana profesor na Uniwersytecie Pedagogicznym Weingarten, kierownik Europejskiego Instytutu Filozofii i Religii w Kolegium Benedykta XVI w Heiligenkreuz koło Wiednia) warto pamiętać, że wśród ideologów dzisiejszej demoralizacji były Simone de Beauvoir (konkubina Jean-Paul Sartra) i Judith Butler - głosząca zgodnie z założeniem, że język determinuje jak postrzegamy rzeczywistość, że płeć jest narzuconym konstruktem kulturowym.

Na podstawie teorii Judith Butler rządząca lewica zmienia język by zmienić rzeczywistość zgodnie z lewicowymi urojeniami. Innymi przejawami realizacji gender urojeń jest kształtowanie własnego ciała podczas operacji plastycznych, promocja w modzie i pop kulturze androginiczności, odrzucanie heteroseksualizmu, przekonanie, że płeć nie jest stała i można ją swobodnie zmieniać, oraz dążenie do likwidacji karania za patologie życia seksualnego (w tym i za kazirodztwo). Zagrożenie związane z gender urojeniami wiąże się też z tym, że uniemożliwiają one pełen rozwój osoby ludzkiej.

Dr Anthony McCarthy (pracujący w International Theological Institute oraz w Catholic School of Theology) stwierdził na łamach publikacji „Gender. Spojrzenie krytyczne”, że choć rodzina jest podstawową komórką społeczną (pierwotną wobec instytucji państwa) to lewica chce zniszczyć instytucje rodziny. Lewice w jej destruktywnych społecznie działaniach wspierają w Wielkiej Brytanii pseudo konserwatyści, którzy wprowadzili ''małżeństwa'' jednopłciowe i doprowadzili do tego, że w brytyjskich szkołach definiuje się małżeństwo w duchu gender.

Zdaniem brytyjskiego naukowca „zniszczenie tradycyjnych więzi z konieczności doprowadzi do powstania zatomizowanego społeczeństwa jednostek coraz bardziej zależnych od antyrodzinnego państwa interwencyjnego”.

W publikacji „Gender. Spojrzenie krytyczne” ks. prof. Dariusz Oko (kierownik Katedry Filozofii Poznania Wydziału Filozofii Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II) wskazał jak w destrukcji cywilizacji zachodu szerzenie gender związane jest z szerzeniem ateizmu, który jest „swego rodzaju wiarą, tylko, że szczególnie słabo uzasadnioną i wybitnie prymitywną (…) W swej istocie wiarą najbardziej nieracjonalną. Ateiści (…) wierzą, że istnieje tylko materia pozbawiona świadomości”, zdolności „podejmowania decyzji, kreacji”, co ewidentnie sprzeczne jest z racjonalną świadomą i racjonalną aktywnością ludzi.

Powiązany dziś z gender ateizm jest wyrazem nędzy duchowej, której konsekwencją jest nędza materialna. Ateizm odpowiada też za setki milionów osób wymordowanych przez komunistów (z ZSRR, Chin, czy Kambodży) w XX wieku. W opinii księdza profesora zbrodnie ateistów „każą z największą ostrożnością, krytycyzmem i podejrzliwością patrzeć na teorie, będące dziełem myśli ateistycznej”.

Profesor Jacek Wojtysiak (z Katedry Teorii Poznania na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim) stwierdził na łamach publikacji „Gender. Spojrzenie krytyczne”, że lewica poprzez odrzucenie tabu jakim był publiczny sex czy publiczne prezentowanie genitaliów chce zamanifestować zwierzęcy aspekt ludzkiej natury, oraz oderwać sex od prokreacji i ograniczyć go do formy rozrywki. By taka destruktywna społecznie zmiana się udała, podporządkowane lewicy organizacje międzynarodowe dążą do zakazania norm moralnych, odrzucenia naturalnych ról społecznych kobiet i mężczyzn. Lewica dziś chce zredukować istotę ludzką tylko do jej wymiaru biologicznego jej pożądań seksualnych, odrzucając rozum i wole jako wyznaczniki człowieczeństwa.

Jak przypomina w swoim artykule profesor Alina Teresa Midro wykładowca na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku, kierownik w Zakładzie Genetyki Klinicznej) szkodliwe społecznie teorie o płci jako konstrukcie kulturowym to brednie bo płeć jest wyznaczana genetycznie.

Jan Bodakowski