Joanna Jaszczuk, Fronda.pl: W tym tygodniu wyszła książka Tomasza Piątka, mająca udowadniać powiązania szefa MON, Antoniego Macierewicza z Rosją. Zdaniem Piątka, obecnego ministra obrony od Władimira Putina dzielą „tylko trzy uściski dłoni”

Witold Gadowski, publicysta: Moim zdaniem to jest próba ubłocenia Antoniego Macierewicza przez wciąganie go w pewne konteksty, które dyktuje środowisko byłych „kadetów” z Wojskowych Służb Informacyjnych.

Szef MON zapowiedział niedawno, że konieczne będzie zwiększenie wydatków na obronność. Do 2030 PKB na wojsko ma wzrosnąć do 2,5 procent, zaś maksymalna liczebność polskiej armii ma zwiększyć się do 200 tysięcy żołnierzy. I w tym momencie pojawia się Tomasz Piątek z okrzykiem: „Macierewicz- rosyjski agent”

Związek jest bardzo nieprzypadkowy. Jednak jest jeszcze jedna ciekawa sprawa: grupa Radius przejęła jedną z warszawskich kamienic, co stało się za wiedzą Hanny Gronkiewicz-Waltz. Czy na tej samej zasadzie mogę z tego wyciągnąć wniosek, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest związana z Siemionem Mogillewiczem?

Krótko przed przyjazdem do Warszawy prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa, pojawia się taka prowokacja. Natomiast tuż przed ubiegłorocznym szczytem NATO w Warszawie opozycja chciała odwołać szefa MON. Czy w przypadku publikacji Tomasza Piątka mamy do czynienia z tym samym mechanizmem, co w ubiegłym roku, przed szczytem NATO?

Nieprzypadkowo tak się dzieje. To prowokacja rosyjska. Rosjanie używają tutaj swoich podnóżków do pracy i zawsze znajdzie się jakiś narkoman albo alkoholik, który coś takiego napisze.

Politycy Platformy Obywatelskiej przed wyborami straszyli, że Antoni Macierewicz jako minister obrony narodowej może wywołać wojnę z Rosją. Dzisiaj podchwycili temat „Macierewicz- ruski agent”, cieszą się, że książka Tomasza Piątka podobno dobrze się sprzedaje. Widać tu pewien brak logiki...

Niech się zdecydują: czy wywoła wojnę, czy jest rosyjskim szpiegiem?

Skąd w ogóle tego rodzaju działania, zwłaszcza w obliczu wydarzenia, które czeka nas w najbliższym czasie?

To typowa działalność rosyjskiej propagandy. Chodzi o to, by za pomocą ruskiej agentury w Polsce wywołać brak zaufania, poniżyć, osłabić. Takie są ich cele.

Zarówno w najnowszym „Komentarzu Tygodnia”, jak i parokrotnie wcześniej, wspominał Pan, że ta dyskredytacja szefa MON wynika z faktu, że w ogóle ruszył WSI

Oczywiście, oni mu tego nie zapomną i dlatego go nienawidzą.

Minister Macierewicz zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie publikacji Piątka

Bardzo dobrze. Pan Piątek będzie musiał wytłumaczyć się, skąd dostał te informacje, kto mu przyniósł te kwity. Taki proces będzie bardzo ciekawy, ponieważ poznamy wreszcie tych „anonimowych informatorów”, którzy zwykle pojawiają się przy dziennikarzach „śledczych” i przynoszą im gotowe kwity z WSI...

Tymczasem Piątek twierdzi, że bardzo liczy na spotkanie w sądzie, ponieważ podobno dysponuje twardymi dowodami na to, co opisuje w swojej książce

W zależności od tego, czy używa narkotyków, czy też nie używa, to twierdzić może sobie, co chce. Natomiast postępowanie sądowe pokaże jego warsztat i informatorów. To jest ciekawsze, niż doświadczenia Piątka, do których nie przywiązywałbym uwagi. Jest to bowiem człowiek całkowicie pozbawiony logiki...

A czy opozycja nie podchwyci tej sprawy jako „ciąganie dziennikarzy po sądach za prawdę”?

W takiej sytuacji po prostu musi iść do sądu i przedstawić swoje źródła, ponieważ rzuca zbyt poważnymi oskarżeniami.

Bardzo dziękuję za rozmowę.