Gleb Pawłowski wygłosił we wtorek wykład zatytułowany "Rosja - ewolucja władzy". Podczas prelekcji Pawłowski powiedział, że Rosja to kraj bez celu. Uważa, że Putin nie chce powrotu ZSRR gdyż nie ma na to pieniędzy ani ludzi. "Odtworzenie przeszłości jest trudne, zwłaszcza tak kosztownej przeszłości jak Związek Sowiecki. Rubel jest obecnie zbyt słaby, a rzeczywiste poparcie dla Putina jest mniejsze niż pokazują to oficjalne sondaże" - powiedział Pawłowski.

Pawłowski powiedział, że stosunek współczesnych Rosjan do władzy jest sentymentalny a zarazem cyniczny: "Rosjanie lubią i popierają władzę, dopóki ona im coś daje lub przynajmniej gwarantuje. Putin zaś gwarantuje, że nie będzie gorzej". I dodaje, że np. wielomilionowa rzesza pracowników budżetówki jest skłonna zaakceptować "znaczne wahania kursu rubla, oszustwa władzy a nawet to, że wszyscy we władzach kradną", dopóki dostaje gwarancje, że nie straci dotychczasowego dochodu i że nie będzie powrotu do katastrofalnej sytuacji gospodarczej z początku lat 90-tych."Obecny system obiecuje ludziom, że nie będzie gorzej, ale nie daje nic ponadto".

Pawłowski podkreśla mocno, by nie utożsamiać Rosji Putina z ZSRR. Współczesna Rosja jest krajem bez żadnej ideologii, "obecny system władzy nie wie, jaka jest jego ideologia w związku z tym nie wie, jakie ma cele. Konsekwencją jest to, że nic nie można zaplanować".

Na koniec Pawłowski odniósł się do wojny Rosji z Ukrainą. Powiedział, że Putin nie wie co dalej robić. 

mark.Polskie Radio/Rzeczpospolita