Ojciec Święty w trakcie swojej podróży do Ugandy odwiedził Dom Miłosierdzia położy w okolicy stolicy tego kraju Kampali. Nawoływał tam do pomagania biednym oraz przypominał o wciąż aktualnych problemach, z jakimi boryka się Afryka oraz cały świat. 

Odwiedzając Dom Miłosierdzia w Nalukolongo na peryferiach Kampali, Papież przypomniał, że to miejsce zawsze było związane z zaangażowaniem Kościoła na rzecz ubogich, niepełnosprawnych i chorych. Na początku wyzwalano tutaj dzieci od niewolnictwa i dawano wychowanie religijne kobietom. Ojciec Święty pozdrowił prowadzące ośrodek w Nalukolongo zakonnice i wszystkich niosących w Ugandzie pomoc potrzebującym, zwłaszcza chorym na AIDS.

Papież zaapelował też do wszystkich, by nie zapominać o wspieraniu najuboższych i by dostrzegać w nich Chrystusa:

„Dzisiaj z tego Domu pragnę zaapelować do wszystkich parafii i wspólnot w Ugandzie, a także w całej Afryce: nie zapominajcie o ubogich. Ewangelia każe nam wychodzić na peryferie społeczeństwa i odnaleźć Chrystusa w cierpiącym czy potrzebującym. Pan nam mówi w sposób jednoznaczny, że nas z tego osądzi! To smutne, gdy nasze społeczeństwa pozwalają, aby osoby starsze były odrzucane i zapominane!"

Franciszek przypomniał też, że świat wciąż boryka się z problemem wyzysku:

"To karygodne, gdy ludzi młodych wyzyskuje się przez mające dziś miejsce niewolnictwo handlu ludźmi! Kiedy patrzymy uważnie na otaczający nas świat, wydaje się, że w wielu miejscach upowszechnia się egoizm i obojętność. Jak wielu naszych braci i sióstr pada ofiarą dzisiejszej kultury «użyj i wyrzuć», powodującej pogardę zwłaszcza wobec dzieci nienarodzonych, młodzieży i osób starszych!”

Franciszek podkreślił, że wyznawcy Chrystusa wobec takich sytuacji nie mogą pozostać obojętni:

„Jako chrześcijanie nie możemy po prostu stać i patrzeć. Coś musi się zmienić! Nasze rodziny muszą stać się jeszcze bardziej oczywistymi znakami cierpliwej i miłosiernej miłości Boga, nie tylko dla naszych dzieci i starszych, ale dla tych wszystkich, którzy są w potrzebie. Nasze parafie nie mogą zamknąć drzwi i uszu na wołanie ubogich. To najlepsza droga dla ucznia Chrystusa. Właśnie w ten sposób dajemy świadectwo o Panu, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć. W ten sposób ukazujemy, że ludzie znaczą więcej niż rzeczy i że to, czym jesteśmy, jest ważniejsze niż to, co mamy”.

emde/pl.radiovaticana.va