Do Brukseli wpłynęły już wnioski Finlandii i Szwecji, które chcą dołączyć do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Czy istnieje zagrożenie, że decyzja ta sprowokuje Władimira Putina do ataku na któreś z tych państw? W rozmowie z portalem wPolityce.pl na to pytanie odpowiedział prof. Romuald Szeremietiew, w ocenie którego byłoby to sprzeczne ze zdrowym rozumem. Ekspert zauważa jednak, że „w przypadku Rosji zdrowy rozum czasem zawodzi”.

O ewentualnej agresji Rosji związanej z przystąpieniem Szwecji i Finlandii do NATO mówił dziś w czasie konferencji PISM Strategic Ark premier Mateusz Morawiecki.

- „Jeśli doszłoby do ataku na Szwecję czy Finlandię w okresie ich przystępowania do NATO, Polska przyjdzie im z pomocą”

- zapewnił szef polskiego rządu.

Prof. Romuald Szeremietiew wskazał, że deklaracja premiera „ma istotne znaczenie”.  Podkreślił, że w celu umocnienie wschodniej flanki Polska musi reagować, tak jak reaguje na sytuację na Ukrainie.

Czy jednak scenariusz, w którym Rosja atakuje Finlandie lub Szwecję, może się zrealizować?

- „Tak na zdrowy rozum wydaje mi się, że nie, ale w przypadku tego, co może zrobić Rosja, jak już przekonaliśmy się parę razy, zdrowy rozum czasem zawodzi”

- stwierdził rozmówca wPolityce.pl.

kak/wPolityce.pl