Rzecznik czeskiego rządu potwierdził, że udało się osiągnąć porozumienie ws. Kopalni Turów. Szczegóły umowy pomiędzy rządami najpewniej na wspólnej konferencji prasowej ogłoszą premierzy Polski i Czech.
O finalizacji wielomiesięcznych negocjacji informowała dziś Polska Agencja Prasowa. Doniesienia te potwierdza Praga.
- „Czechy zatwierdziły propozycję porozumienia z Polską, które rozstrzyga spór o szkody środowiskowe spowodowane wydobyciem węgla w kopalni Turów po polskiej stronie granicy”
- przekazał rzecznik czeskiego rządu.
Źródło PAP podało, że projekt porozumienia został wczoraj wieczorem przyjęty przez polski rząd w trybie obiegowym. Resort klimatu i środowiska odmówił komentarza w tej sprawie, wskazując na poufność rozmów z czeskim rządem.
Wcześniej serwis 300polityka.pl informował, że do Czech udaje się premier Mateusz Morawiecki.
- „Premier Mateusz Morawiecki wraz z delegacją udaje się do Pragi, by kontynuować rozmowy w sprawie rozwiązania sporu o kopalnię Turów. Do tej pory – mimo wielu spotkań – nie doszło do porozumienia. Poprzednia tura negocjacji z rządów odbyła się w styczniu. Także dziś rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE ogłosi opinię w sprawie czeskiej skargi na działalność kopalni węgla brunatnego Turów”
- donosił portal przed podaniem informacji o osiągnięciu porozumienia.
Informacje o podróży premiera potwierdziła europosłanka Anna Zalewska, która wskazała, że premier Mateusz Morawiecki wystąpi na wspólnej konferencji prasowej z premierem Czech Petrem Fialą, w czasie której przekażą szczegóły na temat negocjacji.
Spór z Czechami ws. kopalni w Turowie rozpoczął się w lutym ub. roku, kiedy rząd Czech złożył skargę do TSUE przekonując, że praca polskiej kopalni zagraża dostępowi do wody w rejonie Liberca. Unijny Trybunał nakazał w maju natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polska jednak tego postanowienia nie zrealizowała, ponieważ zamknięcie kopalni oznaczałoby ogromne zagrożenie dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego i skazanie tysięcy ludzi na bezrobocie. W konsekwencji 20 września TSUE postanowił, że Polska musi płacić 500 tys. euro za każdy dzień zwłoki w realizacji wcześniejszego postanowienia o wstrzymaniu wydobycia.
Już w maju ub. roku polski rząd rozpoczął negocjacje z Czechami, mające zakończyć się wycofaniem skargi z unijnego trybunału.
kak/PAP