Pierwsza część wywiadu-  Filip Frąckowiak dla Frondy: Współczesna Warszawa: ponad 3 tys. rodzin nie ma w domu WC

Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Jak ocenia Pan zmiany w architekturze miasta, nowe obiekty, inwestycje - czy to pozytywne zmiany w całościowym obrazie Warszawy?

Filip Frąckowiak, radny m. st. Warszawy, dyrektor Izby Pamięci Generała Ryszarda Kuklińskiego: W bardzo słabym stanie są kwestie konserwatorskie, tu rola konserwatora byłaby olbrzymia, dotyczy to miejsc, w których planuje się postawić biurowiec w miejscach zabytkowych. Były już konserwator zabytków miejskich, pan Piotr Brabander wystawił bardzo wiele zgód na skandaliczne inwestycje. Przy ul. Filtrowej 12 jest, a właściwie była, piękna, zabytkowa kamienica, w posiadaniu prywatnych właścicieli. Pan Brabander wydał pozwolenie na wyburzenie tej zabytkowej kamienicy do ziemi i pozostawienie tylko zewnętrznych elewacji. To była kamienica, właściwie segment, który należał do rodziny Jana Rodowicza ,,Anody'' i wszystkie marsze pamięci ,,Anody'' zaczynały się właśnie z tego miejsca.

Czyli miejsca pamięci, ważne dla Polaków także zostają w pewien sposób sfalsyfikowane - a co Pan sądzi o nowym biurowcu tuż obok Placu Zamkowego?

Przykład biurowca przy Placu Zamkowym to kolejna kompromitacja - tam też wydawała decyzję rodzina architekta tego biurowca, była też kwestia UNESCO, wchodziło w grę wyburzenie fragmentu kamienicy. W ostatecznym rozrachunku może ten budynek nie jest najgorszy, ale koncepcja architektury starych kamienic ucierpiała.

Przypomnę tu dziedzictwo prof. Jana Zachwatowicza, który uratował Stare Miasto przed wybudowaniem tutaj komunistycznej, socrealistycznej dzielnicy, a przecież Stare Miasto to jest coś wyjątkowego i to jemu właśnie udało się przekonać komunistów, żeby odbudować je tak, jak wygląda obecnie, a potem odbudować Zamek Królewski.

Proszę spojrzeć, jak wygląda w tej chwili elewacja budynku,  stojącego przez prawie 23 lata  jako pustostan na Placu Politechniki - teraz założono tam błękitne, ,,biurowcowe'' okna i elewację w kolorze brunatno-szarym.

Brak jest zgody na pomnik smoleński na Krakowskim Przedmieściu, ale pan Brabander zgodził się za to na neomodernistyczne kioski na całej długości Krakowskiego Przedmieścia, które nie mają nic wspólnego z architekturą tej reprezentacyjnej ulicy.

Co jeszcze dzieje się w obszarze nowych inwestycji w Warszawie?

Powstaje np. nowe Muzeum Sztuki Nowoczesnej za 220 mln zł przy Pałacu Kultury, a będzie ono prawdopodobnie nową ,,kolebką lewactwa'', bo nie spodziewam się, by nagle wstawiono tu tyle obiektów sztuki nowoczesnej, aby zagospodarować to miejsce właściwie. Czemu to ma służyć - bo projekt jest fantastyczny i za 220 milionów to nie jest nic dziwnego, ale uważam, że stworzono taką koncepcję, której zadaniem ma być przyciągniecie ludzi do tej nowej kolebki lewactwa. Uważam, że to trzeba przeformułować, bo choć pewnie obiekt jako bryła musi powstać, ale w prostej linii mamy mniej niż kilometr do Zachęty - galerii sztuki współczesnej, nie mówiąc już o Zamku Ujazdowskim, ogromnym centrum tej ,,sztuki nowoczesnej''- więc jest gdzie to ulokować. Moim zdaniem nie o to tu chodzi, bo nie ma tyle twórczości ,,nowoczesnej'' - im chodzi o to, aby stworzyć centrum lewactwa w sercu Warszawy. Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość wygrałoby w Warszawie, to uważam, że tę koncepcję trzeba zmienić.

Inną dziwną propozycją są nadwiślańskie bulwary, które na pierwszy rzut oka wydają się atrakcyjne, są plaże, prysznice, pawilony, gdzie można coś zjeść. To jest ,,jakaś'' koncepcja, tylko jaka? Posadzono tam trzciny, może nawet niektórym ludziom się to podoba, bo jest tam co robić, ale czy to jest pomysł na miasto? Przychodzi tam pani prezydent, skacze na trampolinie…

Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz wystawiła też ,,ciekawe'' centrum przy Reducie Ordona - centrum islamskie, ale tych ,,ukłonów'' w stronę islamu zaraz będzie więcej. Padła nawet pewna kwestia na uroczystej Radzie Warszawy w Zamku Królewskim, w wigilię rocznicy Powstania Warszawskiego - pani prezydent mówiła wtedy, że będą przyjmowane islamskie dzieci, ale wydaje się, że tym pomysłem nie zyskała zwolenników nawet wśród swoich wyborców.

Dziękuję za rozmowę.