Trwająca epidemia grypy na Ukrainie pozbawiła już życia 166 osób i wygląda na to, że to jeszcze nie koniec. 

Zamknięto uczelnie i szkoły, odwoływane są imprezy masowe – ukraińskie władze walczą z rozprzestrzeniającym się na wschodzie wirusem H1N1, potocznie nazywanym świńską grypą. Przypadki zachorowań odnotowano także w Polsce.

Dotychczas władze Ukrainy potwierdziły śmierć 166 osób, w tym dwojga dzieci. W związku ze skalą zachorowań oraz liczbą ofiar śmiertelnych w zeszłym tygodniu Ministerstwo Zdrowia oficjalnie ogłosiło, że walczy z epidemią.

Większość chorych (ponad 60 proc.) to dzieci poniżej 17 roku życia. Jak podają władze, większość poważnie chorych zbyt późno zwróciła się po pomoc. Od połowy stycznia w celu przeprowadzenia kwarantanny w Kijowie zamknięto szkoły, a także zalecono zamknięcie przedszkoli, uczelni i odwołanie imprez masowych.

Przypadki zachorowań na świńską grypę odnotowano też w tym roku w Polsce. W Krakowie zdiagnozowano 10 przypadków zachorowań, jeden z pacjentów zmarł. Podobne przypadki zgłoszono we Wrocławiu, Głogowie i Olsztynie – na razie nie wiadomo ilu pacjentów faktycznie choruje na świńską grypę.

daug/telewizjarepublika.pl/udatoday.tv/fakt.pl