Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski lubi mówić nie tylko o postulatach LGBT, ale również o ekologii. To jeden z głównych tematów poruszanych przez niego w czasie lutowej konwencji PO. Tymczasem to właśnie włodarz stolicy z ochroną środowiska ma poważne problemy. Poza klimatycznymi katastrofami, do których dochodziło w ostatnich latach, jak awarie w „Czajce”, stolica nie radzi sobie też z odpadami.

- „Warszawa zamierza starać się o miano Zielonej Stolicy Europy roku 2023. Tymczasem tylko w ostatnich latach stolica ma na koncie kilka katastrof ekologicznych. W mieście rządzonym od 15 lat przez polityków Platformy Obywatelskiej utrzymywana jest też śmieciowa fikcja, a odpady są rozwożone po całym kraju”

- informuje „Gazeta Polska”.

W rozmowie z tygodnikiem radny Wiktor Klimiuk wskazuje, że w kwestii zarządzania odpadami warszawski ratusz ogranicza się do niezbędnego minimum.

- „Mówimy o Zielonej Warszawie, a na Zarzeczu funkcjonują firmy, które nie wiadomo jak utylizują odpady, mieszkańcy skarżą się na smród. Dodatkowo śmieci wywozi się za miasto, często w dalekie rejony Polski”

- podkreśla.

O stworzeniu systemu recyklingu tymczasem nie ma w Warszawie mowy.

kak/Gazeta Polska, tvp.info.pl