Najnowszy pomysł partii prezydenta Francji, Emmanuela Macrona pokazuje, że nie ma przesady w stwierdzeniach o duchowym i moralnym upadku "najstarszej córy Kościoła". Francuskie dzieci już wkrótce będą mogły mieć oficjalnie dwie matki, za to żadnego ojca.

O sprawie informuje "Gazeta Wyborcza". Zapis o "Matce 1" i "Matce 2" (tak bowiem pokrewieństwo między dzieckiem a "rodzicami" będzie definiowane w akcie urodzenia malucha) znajdzie się w projekcie ustawy, nad którym pracuje właśnie francuski rząd. Parlament zajmie się nią we wrześniu. 

Zapis ten odnosi się do dzieci poczętych "ze wspomaganiem medycznym" (czyli metodą in vitro) na życzenie lesbijskich par rodzicielskich. Projekt ustawy przygotowuje francuska minister sprawiedliwości, Nicole Belloubet, wspólnie z ministrami zdrowia i nauki. To właśnie Belloubet zapowiedziała, że w ustawie o bioetyce znajdzie się tego rodzaju zapis. 

Jak podkreśla "Gazeta Wyborcza", we Francji, gdzie homomałżeństwa są legalne, jedną z najbardziej spornych kwestii dotyczących "małżeństw" jednopłciowych i PMA jest sprawa określenia filiacji. Problemem jest rozpoznanie rodzaju i stopnia pokrewieństwa między dzieckiem zrodzonym z tego rodzaju związku a osobami biorącymi udział w jego poczęciu oraz odpowiedzialnymi za wychowanie dziecka. 

yenn/Gazeta Wyborcza, Fronda.pl