- To, co dzieje się teraz w Warszawie z komentarzami polityków PiS-u, to cyrk wykorzystywany do walki politycznej – powiedziała w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

- W Gdańsku do wycieku doszło na mniejszą skalę i politycy PiS również próbowali robić politykę na awarii tuż przed wyborami samorządowymi. W Gdańsku nie ma śladu po skutkach awarii. – stwierdziła

- Z sytuacją musi sobie poradzić Warszawa i załatać dziurę w kolektorze. Gdańsk jest w pewnej odległości od Warszawy. Wisła ma dzisiaj bardzo niski poziom wody i nie wiadomo ile zanieczyszczeń dopłynie do naszej zatoki. Wody również oczyszczają się naturalnie. Służby pracują i liczymy na to, że do katastrofy nie dojdzie. - dodała

Według niej, "mało wiarygodnie brzmi troska PiS o sytuację ekologiczną w stolicy".

- Pamiętajmy, ze jesteśmy w kampanii wyborczej i rządzący nie mają żadnych skrupułów, żeby uderzyć w konkurentów politycznych. Awarie się zdarzają, wcześniej przed modernizacją oczyszczalni ścieków Czajka w 2012 roku do Wisły wpadały podobne nieczystości co dzisiaj. To co dzieje się teraz w Warszawie z komentarzami polityków PiS-u, to cyrk wykorzystywany do walki politycznej. Podobną sytuację przeżywaliśmy w Gdańsku. W Gdańsku nie ma śladu po skutkach awarii. Poradziliśmy sobie z awarią w Gdańsku i stolica wkrótce sobie również poradzi - zaznaczyła prezydent Gdańska

bz/rp.pl