"W jakimś sensie doszliśmy do ściany w Platformie i na pewno potrzebna jest nowa energia. Chyba to wszyscy wiedzą, i w PO, i poza PO" - stwierdził Donald Tusk w rozmowie z Radiem Zet. Zadeklarował pełne wsparcie dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, bo ta jest "ciepła" i jest z "fajnej grupy" wewnątrz PO.

 

Wyjaśnił, że chce Platformie pomóc i być aktywny, skoro sam nie kandyduje.

"Chodzi o zmianę tego bardzo niebezpiecznego, niepokojącego trendu, którego taką drastyczną ilustracją jest choćby ostatnia propozycja zmian w sądownictwie czy kolejnego ataku na sądownictwo, bo nazwijmy to w ten sposób. I każda kampanii, każda próba zmiany tej tendencji jest warta wszystkich wysiłków, tak że ja będę, ponieważ nie mam już tych ograniczeń, które wynikały z mojej poprzedniej funkcji, więc zrobię wszystko, ale nie chcę z niczym przesadzić z kolei. Więc jeśli będę tylko potrzebny, to będę w każdej chwili gotowy" - zapewnił.

Wychwalał następnie kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich.

"Małgorzata Kidawa-Błońska chociaż jest bardzo doświadczonym politykiem i dobrym, w sensie profesjonalnym, to równocześnie nie sprawia wrażenia takiego typowego polskiego polityka zacietrzewionego, agresywnego. Ma naprawdę takie naturalne zdolności wykraczania poza partyjny elektorat, bo po prostu sama jest bardzo dobrym człowiekiem, nie tylko mądrym, ale ona emanuje tym czymś, co prawdopodobnie może przekonać tych, którzy dzisiaj nie mają wyrobionej opinii albo nawet są sceptyczni wobec np. takich polityków jak ja" - mówił Tusk.

"Cechy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wydają mi się unikatowe na polskiej scenie politycznej. Właśnie ta autentyczna, nie wymyślona jako slogan, ale autentyczna zdolność do łączenia Polaków, to jest coś absolutnie bezcennego, i właśnie do wznoszenia się ponad ten front tej ostrej wojny politycznej. Wydaje mi się, że żaden z kandydatów dzisiaj w Polsce nie ma tego tak manifestacyjnie widocznego i ciepła" - dodał.

"To, że ktoś jest spokojny, kulturalny i miły, naprawdę nie musi oznaczać, że nie jest waleczny, twardy i odporny. I akurat w przypadku Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wiem, że ona wszystkie te cechy posiada [...]. Na PiS, na Kaczyńskiego, na prezydenta Dudę chyba nie ma lepszego remedium niż uśmiech i takie pozytywne podejście i do życia, i do polityki" - wychwalał.

Wreszcie uznał też, że w Platformie jest "fajna grupa" młodych działaczy. "Widzę całą falangę w PO i w politycznych okolicach PO ludzi trochę młodszych ode mnie, którzy już posmakowali, co znaczy zwycięstwo w polityce. Maja wielką ochotę do roboty, bo to cechuje samorządowców. Widzę gotowość do pracy zespołowej. Miałem okazję rozmawiać z Borysem Budką, z Rafałem Trzaskowskim, z Bartoszem Arłukowiczem, z Małgorzatą Kidawą–Błońską. To jest fajna grupa" - stwierdził.