Wszystko wskazuje na to, że nie ma ona takiego obowiązku i oczekuje na ustalenia strony dominikańskiej. Jednocześnie prof. Zoll potwierdził, że jeśli chodzi o sprawy dotyczące polskich obywateli oskarżonych o przestępstwa karalne w Polsce nie ma przeciwwskazań by sprawa została otwarta już na tym etapie. Trudno doszukiwać się w tym powstrzymaniu się od działania np. ostrożności polskiej strony. Sprawa wyraźnie jest rozwojowa, pojawiają się kolejne dowody oskarżające zarówno księdza Gila, jak i abp Wesołowskiego.

Jednak także coraz wyraźniej widać, ze oskarżenia wobec polskiego Kościoła, jakoby ukrywał Gila nie potwierdzają się. Abp Wesołowski przebywa w Watykanie i oczekuje na dalszy rozwój sprawy. Polscy michalici – zgromadzenie, do którego należy ks. Gil wydało oświadczenie, w którym informuje, że podejrzany o pedofilię ksiądz nie przebywa w żadnym z domów zgromadzenia na terenie Polski, ani poza nim. Został też suspendowany, czyli zawieszony w obowiązkach kapłańskich i nie wiadomo gdzie obecnie przebywa. Władze zakonne nakazały mu powrót na Dominikanę i stawienie się przed tamtejszym wymiarem sprawiedliwości. W sprawę zaangażowany jest już także Interpol.

Sytuacja abp Wesołowskiego jest odmienna. Prawdopodobnie wciąż obowiązuje immunitet dyplomatyczny, który posiadał jako nuncjusz. Watykan zadeklarował jednak pełną współpracę z władzami Dominikany. Być może przed nami jedna z dwóch precedensowych możliwości – odebranie Wesołowskiemu paszportu watykańskiego lub proces karny przed sądem papieskiego państwa. Wesołowskiego czeka też proces kanoniczny w wyniku którego może on zostać zlaicyzowany, czyli trwale przeniesiony ze stanu kapłańskiego do stanu świeckiego.

Tymczasem znajdują się kolejni świadkowie praktyk seksualnych obu księży. Jest diakon deklarujący się jako kochanek abp Wesołowskiego, są dyski komputerów, zeznania ministrantów. Oczywiście nikt jeszcze nie został skazany, mamy zasadę domniemania niewinności jednak zniknięcie ks. Wojciecha Gila uzupełnia niejako materiał dowodowy.

Wiemy już, że o godzinie 12.00 odbędzie się konferencja prasowa polskiego Episkopatu na temat przeciwdziałania pedofilii. Być może usłyszymy też jakieś jasne i wyraźnie słowo w sprawie obu polskich księży z Dominikany. Nie mam wprawdzie czego takiego jak odpowiedzialność zbiorowa – jest jednak poczucie odpowiedzialności i liczymy na to, że maja je także polscy biskupi.

Tomasz Rowiński