Cudzoziemcy byli tematem numer jeden kampanii wyborczej Duńskiej Partii Liberalnej (Venstre). O nich chodzi też w pierwszym projekcie ustawy nowego liberalnego rządu, który robi to, co zapowiedział: Dania ma się stać mniej atrakcyjna dla uchodźców.

Znaczne zaostrzenie przepisów dla osób starających się o azyl partia Venstre uzgodniła z innymi ugrupowaniami mieszczańskiego „niebieskiego bloku” a więc również z prawicowo-populistyczną Duńską Partią Ludową (Dansk Folkeparti).

Gdy ustawa zostanie zatwierdzona w piątek (3.07), czego wszyscy się spodziewają, uchodźcy otrzymywać będą w przyszłości o prawie 50 procent niższy zasiłek. Wtedy samotna osoba dorosła będzie mogła liczyć na 790 euro w przeliczeniu oraz na dodatkowo 200 euro po pozytywnym ukończeniu kursu językowego dla średniozaawansowanych. To drastyczne cięcie ma obejmować wszystkich, którzy przybędą do Danii po wrześniu tego roku, a od 2016 roku również cudzoziemców, którzy żyli w tym kraju mniej niż 7 z 8 następujących po sobie lat.

50 milionów euro mniej dla uchodźców

Oficjalnie rządowi chodzi przede wszystkim o oszczędzanie. Na osoby starające się o azyl i uchodźców chce wydatkować rocznie o ponad 50 mln euro mniej niż dotychczas. Według minister do spraw integracji Inger Stöjberg, jest to dopiero początek. Docelowo chodzi o to, „żeby, pomimo wszelkiej krytyki, znów mieć imigrację pod kontrolą”. Stöjberg podkreśla, że ma zrozumienie dla ludzi, którzy pytają, czy Dania jutra będzie jeszcze taką samą, znaną nam Danią; z jej wartościami i kulturą z jaką i w jakiej dorastaliśmy. - Jeśli napór imigrantów będzie nadal tak silny jak obecnie, pewnego dnia będziemy mieli trudności ze zintegrowaniem wszystkich - tłumaczy minister Stöjberg.

[...]

Projekt ustawy Venstre rzecznik tej partii Martin Henriksen mimo wszystko uważa za „okay”. – To jest na pewno dobry początek, ale w dziedzinie prawa azylowego musimy jeszcze niejedno zmienić i jeszcze bardziej zaostrzyć obowiązujące już przepisy. Wygląda na to, że już niedługo wspólnie wprowadzimy dalsze obostrzenia.

Oburzenie lewicowej opozycji

Opozycja jest, czego można się było spodziewać, oburzona. Ale ponieważ większość w wyborach zdobył tak zwany niebieski blok, opozycji nie pozostaje nic innego, jak publicznie wyrażać zniesmaczenie. Morten Oestergaard z partii Radykalno-Liberalnej (Det Radikale Venstre) mówi: - Włosy się jeżą na głowie, gdy się słyszy, że pani minister i inni uważają, iż ludzie, którzy uciekają do Danii przed tak zwanym Państwem Islamskim robią to tylko dlatego, bo liczą na wysokie świadczenia socjalne. Takie argumentowanie jest po prostu haniebne – twierdzi Oestergaard.

Duński Czerwony Krzyż (DCK) ostrzega przed konsekwencjami cięć. Anders Ladekarl z DCK uważa projekt ustawy za niebezpieczny: - Nie ma badań, który potwierdzałyby, że pomoc socjalna ma wpływ na wybór kraju docelowego. Zatem nikt nie wie, czy taka polityka przyczyni się do spadku liczby potencjalnych azylantów w Danii, czy też nie.

tagesschau.de / Iwona D. Metzner - Deutsche Welle