Komentarz w tej sprawie dał w programie „Graffit” Jarosław Gowina. W programie Polsat News szef Porozumienia mówił między innymi o tym, że  Zawsze był zwolennikiem silnej władzy premiera czyli tzw. modelu kanclerskiego.

W rozmowie były wicepremier odniósł się do porozumienia z unijnego szczycie ws. budżetu UE i funduszu odbudowy i co to wszystko oznacza dla Polski. Jak sam przyznał Jarosław Gowin on sam jeszcze nie studiował dokładnie tekstu tego porozumienia. Mimo to jego zdaniem

,,Wszystko wskazuje na to, że odnieśliśmy spektakularny sukces”.

Lider Porozumienia podkreślał, że fundusze wywalczone przez premiera Morawiecki są imponujące i bardzo pomogą Polsce. Gowin cieszył się, że dobrze funkcjonuje współpraca Polski i Węgier. Szczyt UE miał to pokazać.

 Na pytanie, czy zgadza się ze słowami Zbigniewa Ziobry, że "w unijnej praworządności chodzi o dostęp do aborcji i małżeństwa gejów" odpowiedział, że interpretacja tych zasad jest rozszerzana.

 Jarosław Gowin w programie Polsat News mówił także o tym jak wyglądają relację polityków w Zjednoczonej Prawicy. Były wicepremier odniósł się także do planowanej rekonstrukcji rządu.

 ,,Zawsze byłem zwolennikiem silnej władzy premiera czyli tzw. modelu kanclerskiego. Być może jest tutaj pole do zwiększenia kompetencji prezesa Rady Ministrów. Trzeba się zastanowić, czy do wymogu sprawności rządu mamy odpowiednio dużo ministerstw. Być może tych ministerstw mamy za dużo” – powiedział Jarosław Gowin.

 

Rr,polsatnews.pl