W najbliższy czwartek 5 lutego w Sejmie zbiorą się połączone Komisje Spraw Zagranicznych oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka, aby wznowić obrady nad Konwencją Stambulską, zwaną popularnie konwencją przemocową. Poprzednie posiedzenie komisji 21 października ub.r. miało skandaliczny przebieg. Przewodniczący Robert Tyszkiewicz (PO) stwierdził arbitralnie, że dyskusja nad konwencją miała już miejsce, dlatego nie dopuści do głosu przedstawicieli strony społecznej ani posłów opozycji. W imieniu organizacji obywatelskich zezwolił na wypowiedzenie się jedynie Grzegorzowi Strzemeckiemu, reprezentantowi Ogólnopolskiej Inicjatywy Rodzin, pozostałe zgłoszenia do wzięcia udziału w dyskusji konsekwentnie blokował.

Tydzień temu, 27 stycznia, Fundacja Pro-prawo do życia wystosowała do sekretariatu Komisji Spraw Zagranicznych prośbę o zezwolenie na uczestnictwo w czwartkowym posiedzeniu czterech osób z Fundacji, poprosiliśmy także o możliwość zabrania głosu przez jedną z tych osób. Ponieważ prośba pozostała bez odpowiedzi, zadzwoniliśmy do sekretariatu dowiedzieć się o decyzje z tej sprawie. Usłyszeliśmy, że informacja o tym, czy udzielono nam zgody, zostanie przekazana we wtorek lub środę, tj. 3 lub 4 lutego, czyli na 1 – 2 dni przed posiedzeniem (sic!).

Opóźnianie decyzji w sprawie uczestnictwa w komisji przedstawicieli strony społecznej odbieramy jako próbę odwiedzenia obywateli do czynnego uczestnictwa w procesach demokratycznych i zniechęcanie do interesowania się sprawami publicznymi. Istnieje realna obawa, że tuż przed posiedzeniem dowiemy się, że nie możemy na nie wejść, a czasu na ewentualną interwencję już nie będzie. Konwencja wprowadzana jest przez koalicję rządzącą ponad głowami obywateli i przy zignorowaniu ich głosu w sprawach, które ich dotyczą.

Przeciw ratyfikacji protestuje wiele środowisk, zwłaszcza te, które zajmują się prawami człowieka i rodziny. Dokument Rady Europy zawiera bowiem zapisy, które narzucają ideologię promującą zabijanie nienarodzonych, homozwiązki z prawem do adopcji dzieci, drastyczne ograniczenie roli rodziców w wychowaniu potomstwa oraz inne niebezpieczne dla społeczeństwa koncepcje. Co więcej w państwach, gdzie obowiązują rozwiązania podobne do zapisów konwencji, wskaźniki przemocy wobec kobiet są 2 – 3 razy wyższe niż w Polsce przy niższej niż w naszym kraju raportowalności do organów ścigania.

Apel o nieratyfikowanie konwencji na platformie CitizenGo podpisało ponad 100 tys. osób.

Czy w najbliższy czwartek posłowie odważą się wysłuchać głosu obywateli?

***

W trakcie obrad komisji przed Sejmem odbędzie się pikieta, na którą serdecznie zapraszamy wszystkich przeciwników ideologicznej konwencji. Od 12:30 do 16:30 będziemy stali z banerami pokazującymi prawdę o tym, co chce nam zaaplikować koalicja rządząca. Nie chcemy aby za fasadą pięknych słów o dobru kobiet udało się ukryć prawdziwe cele zaprowadzania w Polsce lewackiej inżynierii społecznej.

Fundacja Pro-Prawo do Życia