Czy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski będzie miał kłopoty? Chodzi o jego obietnice dotyczące wypłat dla strajkujących nauczycieli. Dostał właśnie pismo Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych.
Rzecznik wystąpił do Trzaskowskiego z pismem, w którym domaga się, aby przekazano mu informacje dotyczące wypłat dla nauczycieli za okres, w którym trwał strajk – informuje portal wpolityce.pl.
Dodaje, że już wówczas Regionalne Izby Obrachunkowe ostrzegały włodarzy miast przed nielegalnymi wypłatami dla nauczycieli, którzy za okres strajku, zgodnie z prawem, nie mogą pobierać wynagrodzeń.
Jako pierwszy informację na temat pisma ujawnił na swoim twitterze radny Dariusz Lasocki. „BUM ! Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych wnioskuje do Prez. @Trzaskowski_ o informację co do ewentualnego naruszenia dyscypliny finansów publicznych w zakresie wynagrodzeń dla nauczycieli za strajk” - napisał.
Okazuje się, że Trzaskowski odpowiedział, że nie wypłacił nauczycielom ani złotówki za strajk mimo że wcześniej, gdy strajk trwał w najlepsze, wypowiadał się w tej kwestii zdecydowanie inaczej. Teraz – dodaje portal – Trzaskowski zrzuca odpowiedzialność... na dyrektorów szkół.
BUM !
— Dariusz Lasocki 🇵🇱🌍💯 (@Dariusz_Lasocki) 4 lipca 2019
Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych wnioskuje do Prez. @Trzaskowski_ o informację co do ewentualnego naruszenia dyscypliny finansów publicznych w zakresie wynagrodzeń dla nauczycieli za strajk.
👇👇👇 pic.twitter.com/aynbKHx2O3
Dobre :) Trzaskowski odgrażał się, że będzie wspierał nauczycieli zaangażowanych w strajk. Jak dostał pismo od Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, to grzecznie zameldował, że kasy nie wypłacił i zrzucił odpowiedzialność na dyrektorów :) Dzięki @Dariusz_Lasocki za pomoc! https://t.co/ocigszm4Ra
— Wojciech Biedroń (@WBiedron) 4 lipca 2019
dam/wpolityce.pl,Fronda.pl