Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych kolejny raz zajęła się dziś wnioskiem prokuratury o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialność prezesa NIK Mariana Banasia. Nie zapadła jednak żadna decyzja. Z uwagi na zachowanie posłów opozycji obrady musiały zostać przerwane.

Prokuratura chce postawić prezesowi NIK Marianowi Banasiowi kilkanaście zarzutów dot. m.in. podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Wnioskiem prokuratury zajęła się dziś sejmowa komisja. Jeszcze przed posiedzeniem doszło jednak do zamieszania. Na utajnione posiedzenie wejść chcieli posłowie niezasiadający w komisji.

- „Prezes Najwyższej Izby Kontroli z szacunku do Sejmu, jako organu władzy ustawodawczej przybył na dzisiejsze posiedzenie komisji. Na to posiedzenie nie wpuszczono bezprawnie jednego ze współpracowników, po czym mimo próśb nie dopuszczono do głosu pana Mariana Banasia, ani jego pełnomocnika”

- informował adwokat Mariana Banasia prof. Marek Chmaj.

- „Co więcej komisja nie wskazała, czy wady formalne wniosku prokuratora generalnego zostały uzupełnione, czy też nie. W związku z tym po raz kolejny komisja nie procedowała kwestii immunitetu. Nie wiemy, czy ma do tego prawo. Nie dopuszcza nas do głosu, co czyni dalszy udział prezesa NIK-u w tych procedurach zupełnie zbędnym”

- dodał.

Ostatecznie przewodniczący komisji poseł Kazimierz Smoliński musiał zamknąć posiedzenie bez podjęcia decyzji ws. immunitetu prezesa NIK.

- „Po decyzji o tym, że posiedzenie jest zamknięte dla członków komisji regulaminowej, członkowie spoza komisji powiedzieli, że nie opuszczą sali i możemy ich wynieść siłą, ale nie wyjdą”

- poinformował parlamentarzysta.

- „Oczywiście takiej możliwości nie ma, wobec tego musiałem zamknąć posiedzenie”

- przekazał.

Wskazał, że prokuratura wydała zarządzenie o udostępnieniu akt członkom komisji, nie osobom spoza niej.

- „To są akta przygotowawcze związane z tą sprawą”

- podkreślił.

Zaznaczył, że jeszcze dziś planuje zwołać prezydium komisji i wyznaczyć nowy termin posiedzenia.

kak/Onet.pl