Konflikt z Trybunałem Konstytucyjnym w tle jest sporem stricte politycznym, a nie prawnym. 

Od początku spór wokół TK ma charakter wyłącznie polityczny. Poprzedni parlament, w którym większość miała koalicja PO-PSL uchwalił przedwcześnie wybór trzech sędziów, aby w pespektywie politycznej porażki, blokować samodzielne rządy PiS. 

Wobec tego obecny parlament, w którym ma większość PiS, nie uznaje wyroków TK, w którego składzie zasiadają nieprawomocnie wybrani sędziowie nominowani przez PO. Koniec kropka. Na tym polega polityczny pat. Nie pomogą tu żadne opinie Komisji Weneckiej czy demonstracje. 

Jeśli opozycja upiera się, że jest to wyłącznie spór prawny, sama sobie przeczy. Gdyby nie połakomiła się na sprytny wybieg polityczny, nie byłoby przecież problemu. Powoływanie się na zasady kogoś, kto sam nie szanuje zarówno przepisów o TK, jak i nie respektuje wyniku wolnych wyborów jest cynizmem. 

Wobec powyższego KOD jest w swej istocie ruchem antydemokratycznym. Jeśli dąży bowiem do obalenia obecnego rządu wszystkimi możliwymi sposobami – nie respektuje demokratycznego wyboru społeczeństwa. Dlatego konflikt o TK można rozwiązać wyłącznie narzędziami politycznymi. 

Wspólnym mianownikiem musi być polska racja stanu. Tutaj znowu pojawia się problem. Dla opozycji liczy się bardziej racja partii, czy racja określonych lobby. Jeśli stawiają je wyżej niż Polskę, spór może ciągnąć się w nieskończoność. 

Tomasz Teluk

<<< CAŁA PRAWDA O BANKSTERACH! KULISY GLOBALNEJ ZMOWY! ZOBACZ! >>>