"Powiedziałbym, że za pięć lat sytuacja może stać się nieodwracalna. Mamy pięć-sześć lat, by uniknąć najgorszego"- miał powiedzieć były szef francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Gerard Collomb w nieoficjalnej rozmowie. 

Francuski polityk wywołał prawdziwą burzę w mediach swojego kraju, przekonując, że masowa imigracja m.in. do Francji rodzi bardzo niepokojącą sytuację, która może w ciągu kilku najbliższych lat stać się nieodwracalna. 

O wypowiedzi byłego ministra poinformowało w Polsce radio RMF FM. 

"Nie chcę straszyć, ale sytuacja się pogorszy. Myślę, że zostało niewiele czasu (...) trudno to oszacować, ale powiedziałbym, że za pięć lat sytuacja może stać się nieodwracalna. Mamy pięć-sześć lat, by uniknąć najgorszego"- przekonywał Collomb w nieoficjalnej rozmowie cytowanej przez znany konserwatywny tygodnik  "Valeurs actuelles".

Polityk stwierdził, że niepokoi go lektura notatek policyjnych. Wynika z nich, że ludzie we Francji "nie chcą żyć razem", a relacje między nimi są "bardzo trudne". 

yenn/RMF FM, Fronda.pl