Bronisław Wildstein skomentował skandaliczną wypowiedź szefa MSZ Izraela Israela Katza. Ten oskarżył Polaków o antysemityzm będący rzekomo naszą cechą narodową. Wildstein wskazał, że to słowa czysto rasistowskie. Podkreślił też, że Polska musi nieustannie odkłamywać swoją historię i pokazywać Żydom, jak to było naprawdę w czasie II wojny światowej.

 

,,[Katz] wypowiedział się w sposób absolutnie niedopuszczalny. Cytowanie sformułowania, że Polacy wysysają antysemityzm z mlekiem matki jest nie tylko nonsensem, ale ma wykładnię o charakterze rasistowskim. Gdybyśmy dokładnie chcieli zdefiniować rasizm to jest nim właśnie takie sformułowanie. To jest determinowanie człowieka poprzez jego przynależność rasową lub narodowościową. Izrael z tym walczy, ale jego wysoki urzędnik występuje z takimi wypowiedziami'' - powiedział Wildstein w rozmowie z portalem wpolityce.pl.

Publicysta i znawca stosunków polsko-żydowskich podkreślił, że także w Polsce działa wiele osób, które szkodzą naszym wzajemnym relacjom; wskazał tu między innmi na Centrum Badań nad Zagładą Żydów, które wydało ostatnio książkę pt. ,,Dalej jest noc'' pod redakcją Engelking i Grabowskiego.

,,Niestety mamy w Polsce ośrodki, które służą deformacji historii naszego narodu. To, że znajdują rezonans w Izraelu to jest oczywiste. Problem jest głębszy. Trzeba zdać sobie sprawę, że Żydzi, którzy ocaleli z Holocaustu mają straumatyzowaną pamięć'' - podkreślił Bronisław Wildstein.

Jak podkreślił, Żydzi mają straumatyzowaną pamięć i trudno ich za to winić; uciekająć przed Niemcami widzieli przede wszystkim zagrożenie, a przecież zdarzali się rzeczywiście bandyci i szmalcownicy wśród Polaków. My musimy teraz pokazać wszystko we właściwych wymiarach, podkreślił Wildstein. ,, Powinniśmy pokazać naszą, czyli polską historię. Przez 30 lat III RP w ogóle tego nie robiliśmy, wręcz przeciwnie. A wcześniej nie było wolnej Polski, więc to nie było możliwe'' - powiedział.

bb/wpolityce.pl