Polska sytuacja na tle Unii Europejskiej zdaje się być wyjątkowo korzystna. W przeciwieństwie do innych państw członkowskich, nasze podziemne magazyny gazu są prawie pełne i przygotowane na nadchodzącą zimę.

Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że podziemne magazyny w Polsce o pojemności ok. 3 mld m3 są zapełnione w ok. 97 proc.

- „Polskie zapasy gazu są wysokie na tle krajów Unii Europejskiej. Jako jedyny kraj (poza Chorwacją) mieliśmy w lipcu br. wyższe rezerwy niż w 2020 r. (o 0,3 proc.)”

- czytamy w najnowszym wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”.

Tymczasem poważne problemy mają inne państwa Unii Europejskiej. Zapasy gazu w Unii w lipcu tego roku były najniższe od 2010 roku, a sytuacja wciąż się pogarsza.

- „Niedobór surowca może mieć poważne konsekwencje w przypadku, gdy nadchodząca zima okaże się długotrwała i dotkliwa”

- podkreślają eksperci.

To efekt ograniczeń dostaw z Rosji, która wydobywa najwięcej gazu w perspektywie ostatniego dziesięciolecia, ale bieżącą produkcję w większości przeznacza na własne potrzeby, aby nie dopuścić do sytuacji sprzed roku, kiedy sroga zima ponadprzeciętnie wyczerpała zapasy. Drugą przyczyną europejskich problemów jest rosnący pobyt na gaz w Azji, gdzie surowiec kupowany jest po znacznie wyższych cenach.

kak/PAP