Opozycja i sprzyjające jej media wzięły na celownik kolejnego polityka PiS. Renata Grochal z „Newsweeka” opisuje między innymi jadłospis Stanisława Karczewskiego i nie podoba się jej, że ten mieszka w domu należącym do skarbu państwa.

Co ciekawe, wczoraj na portalu wpolityce.pl pojawił się artykuł, wedle którego szykowane jest uderzenie tym razem w marszałka Karczewskiego właśnie (zobacz TUTAJ). Grochal w swoim tekście powołuje się na anonimowych informatorów, którzy mają mówić między innymi:

Żaden z marszałków nie wpadł na to, by zamieszkać w premierowskiej willi. Ale Karczewski kocha luksus pod warunkiem, że to nie on płaci”.

Grochal bawi się też we wróżkę:

Gdyby mieszkał na Podkarpaciu czy w Gdańsku, latałby rządowymi samolotami na weekendy tak samo jak Kuchciński. Ale do Nowego Miasta nad Pilicą, gdzie ma swój dom, samoloty nie latają”.

Zacytowała też jednak stanowisko Kancelarii Senatu:

Zgodnie z ustawą o wynagradzaniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe cztery osoby w państwie – prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz prezes Rady Ministrów – mogą obejmować lokale służące do zaspokojenia potrzeb reprezentacyjnych i mieszkaniowych na czas zajmowania tych stanowisk niezależnie od posiadania innych lokali”.

Dziennikarka dociekała też, co jada marszałek Senatu. Ten zaś odpisał jej, że śniadania sam robi sobie oraz żonie, a obiady jada z nią lub w stołówce.

Okazuje się też, że o wynajęcie willi pytają już KPRM politycy. Posłanka PO Izabela Leszczyna wysłała w tej sprawie pismo z zapytaniem. Powiedziała:

Chciałabym po prostu dowiedzieć się w imieniu podatnika, co się dzieje z pieniędzmi podatników, na co one są wydawane i czy nie jest tak, że część tych pieniędzy pod stołem zostaje przekazywana na dodatkowe apanaże w tej willi. Myślę, że ludzie mają prawo to wiedzieć”.

Cały artykuł ukaże się w tygodniku jutro, zaś sam marszałek już teraz komentuje na twitterze:

Artykuł #Newsweek.a, którego jestem bohaterem, to nawet nie jest odgrzewany kotlet, tylko wyrób kotletopodobny, który - jak znam życie - jeszcze kilka redakcji odgrzeje na starym oleju...”.

W kolejnym zaś wpisie dodał:

Red. Grochal z #Newsweek rozmawiała podobno z moim byłym współpracownikiem.Dziwne, ze wszystkimi współpracownikami mam świetne relacje i współpracuję do dziś. Może w tę rolę wcielił się red. Lis? Pewnie też z miłości do bogactw jeżdżę 15-letnim autem i mam setki tysięcy kredytu”.

dam/newsweek.pl,tokfm.pl