- Władziu, nie bój się nas, nie lękaj się mnie! – apeluje w "Super Expressie" Robert Biedroń do Władysława Kosiniaka - Kamysza, szefa PSL.
Robert Biedroń prowadzi rozmowy ws. wspólnej koalicji z Platformą Obywatelską. Ruch ten wzbudził w elektoracie Wiosny krytyczne głosy. Lider Wiosny zdaje się nic z tego nie robić i chce wspólnie z PO i PSL-em stworzyć szeroki front, by pokonać PiS. Jednak PSL nie chce isć do wyborów z antyklerykalną Wiosną, ponieważ straciłby już zupełnie swój wiejski elektorat.
- Nie ma miejsca na jednej liście wyborczej dla Wiosny i Polskiego Stronnictwa Ludowego, przy szanowaniu poglądów Roberta Biedronia i jego ugrupowania. Takiej listy nigdy nie będzie. (…) To jest czas prawdy PO – czy chce być partią, która idzie w racjonalnym centrum, czy idzie z partiami skrajnie lewicowymi – powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Biedroń ma jednak nadzieję, że taka koalicja będzie miała miejsce:
- Nie bójcie się nas! Władziu, nie bój się mnie – apeluje Biedroń w „SE”.
Borys Budka z PO pytany o to, kogo chętniej przywitałaby Platforma na listach - lewicowo-liberalną Wiosnę, czy tradycyjny PSL, mówi
- Mamy szansę zawrzeć dobry poligamiczny związek i będziemy do niego namawiać PSL i Wiosnę. Liczę, że pójdziemy szeroką koalicją przeciw PiS – stwierdza wiceszef PO
bz/se.pl