Według nieoficjalnych informacji dziennikarzy "Faktów" TVN do zbrodni przyznali się obaj zatrzymali nastolatkowie. Jak relacjonował reporter TVN, policja zatrzymała nastolatków w jednym z pustostanów. Mieli na sobie zakrwawione ubrania. Zatrzymani uchodzili za agresywnych.
 
Do tragedii doszło na jednej z prywatnych posesji, gdzie policja znalazła ciało 67-latki. Jej 10-letnia wnuczka trafiła do szpitala z licznymi ranami kłutymi na ciele. Dziewczynka w ciężkim, ale stabilnym stanie została przetransportowana śmigłowcem do jednego z łódzkich szpitali.
 
mm/wp.pl