Trzeba sobie jasno i otwarcie powiedzieć, że to decyzja, która bardzo, bardzo głęboko zmienia sytuację w Polsce” - powiedział dziś były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz komentując prezydenckie weto wobec ustawy degradacyjnej.

Macierewicz na antenie Radia Maryja podkreślił:

Rozumiem dobrze kombatantów, ludzi, którzy walczyli o niepodległość, którzy byli poniewierani przez olbrzymią część swojego życia za to, że walczyli o niepodległość (…) Teraz, kiedy do Polski miała powrócić sprawiedliwość i wydawało się, że przez 26 miesięcy wracała sprawiedliwość, dobrzy byli nagradzani, a źli przynajmniej wskazywani, jeśli nie karani, ukazywani jako źli, wracały podstawowe normy i hierarchia wartości, to nagle przyszedł ten cios, który zmienia sytuację niestety – obawiam się – bardzo głęboko”.

Stwierdził, że gdyby prezydent skierował ustawę do TK lub w zgłosił alternatywne rozwiązanie w trakcie prac co do poszczególnych zapisów, to wówczas można by całą rzecz naprawić. Jak dodał dalej Macierewicz:

W sytuacji, kiedy odrzucił ustawę, czyli skierował ją do Sejmu do powtórnego uchwalenia, ale pod warunkiem, że będzie 3/5 głosów. To oznacza, że jakby wydał to w ręce posłów Platformy, których stosunek do całej sprawy jest jasny, że cofnął nas w ten sposób do czasów Magdalenki i Okrągłego Stołu”.

Podkreślił, że teraz pan Jaruzelski „na nowo został postawiony na tym samym poziomie, na którym są bohaterowie walk o niepodległość”.

dam/300polityka.pl,Fronda.pl