"Całe nasze życie narodowe i społeczne Narodu o ponadtysiącletniej tradycji egzystencji i kultury państwowości, a także Narodu, który jest podmiotem i tworzy wspaniałą cząstkę Kościoła Chrystusowego w sensie powszechnym, to wszystko sprawia, że ma rację Konstytucja Rzeczypospolitej, iż to Naród Polski jest prawdziwym suwerenem polskiej państwowości" - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. prof. Tadeusz Guz.

"To oznacza już z pozycji rozumu, że człowiek posiada swoje określone i misternie stworzone przez Boga-Kreatora życie, zawierzone mu w czasoprzestrzeni kosmosu. W związku z tym człowiek otrzymuje od Boga olbrzymi mandat zaufania w sensie swojej podmiotowości, suwerenności, wolności w pewnym obszarze do określania kształtu swojej egzystencji, tworzenia państwa, edukacji, gospodarki, sztuki, budowania wspólnot z narodami sąsiednimi. Jeżeli tak ustawiamy ten akt wyborów, który się dokonał, powinniśmy go zrozumieć zarówno w sensie ludzkiego rozumu, jak i naszej katolickiej wiary" - dodał.

"Akt wyborów mówi nam tylko o tym, że Narodowi Polskiemu Bóg zawierza pewne przestrzenie władzy, czyli pewne przestrzenie praw i obowiązków, które Naród powinien z pełną świadomością i wolnością – w sensie natury i łaski – podjąć, żeby tworzyć taki kształt społeczeństwa, małżeństw i rodzin jako podstawowych wspólnot w bytowości państwa, który jest zgodny z Bożym zamysłem. Już starożytni myśliciele greccy i rzymscy, Arystoteles czy Cyceron, wskazywali, że władza, którą człowiek posiada, ma ostateczną rację w Bogu. Naród Polski skupił się na wielkiej modlitwie przed tym aktem obywatelskim, który dokonał się 25 października. Wsparty łaską Boga Naród mógł dokonać wyboru swoich reprezentantów w osobach posłów i senatorów, których uznał w swoim sumieniu za najlepszych" - przekonywał katolicki uczony.

"Pan Bóg wpisał w każde ludzkie serce prawo naturalne i każdy człowiek, bez względu na wyznanie, narodowość czy kulturę, poczynający się i rodzący się jako osoba otrzymuje od Boga nieśmiertelną duszę i otrzymuje najwyższe imperatywy prawa naturalnego, jak choćby „czyń dobro, a unikaj zła”, i wszystkie normy Dekalogu, które pozwalają człowiekowi w sposób najdoskonalszy budować jego bytowość. I na tym polega ta polska racja stanu w sensie polskiego prawa, aby bazowało ono na obiektywnych, niezmiennych i absolutnie wiążących każdego Polaka jako człowieka zasadach prawa naturalnego, którego sercem jest Dekalog" - powiedział.

"Nowy rząd i nowy parlament polski stanie przed olbrzymim procesem konieczności deideologizacji polskości. I to nie tylko chodzi o dekomunizację, ale już w międzyczasie jesteśmy konfrontowani z ideologią, czyli neomarksizmem globalnym. I jesteśmy ideologizowani także różnymi nurtami liberalizmu i libertynizmu, różnymi nurtami relatywizmu i sceptycyzmu czy scjentyzmu. Chodzi o to, żeby w trosce polityki polskiej o ducha Polaków kształcić tego ducha na fundamencie prawdy i ze względu na nią. To jest najskuteczniejszym środkiem do koniecznego procesu deideologizacji Polski. Ja już nie mówię o dekomunizacji, bo dekomunizacja jest tylko fragmentem tego procesu" - wskazywał kapłan.

Cała rozmowa z księdzem profesorem Tadeuszem Guzem dostępna na stronach "NASZEGO DZIENNIKA".

hkw