Wczoraj miało miejsce spotkanie ambasadorów państw członkowskich UE, które poświęcone było metodom rozwiązania kryzysu na granicy polsko-białoruskiej oraz sankcjom, które mogą zostać nałożone na Białoruś.

W trakcie spotkania miała być dyskutowana możliwość repatriacji migrantów za pośrednictwem lotniska w Grodnie. Rozmowy w tej sprawie miałyby się odbyć pod egidą ONZ. Unia Europejska byłaby gotowa wesprzeć finansowo repatriację w takim kształcie.

Ponadto jak informuje agencja Reuters, po zatwierdzeniu w poniedziałek V pakietu sankcji, UE rozpocznie dyskusje na temat VI pakietu sankcji nałożonych na Białoruś. Sankcje te miałyby objąć białoruskie lotniska i obsługujących je operatorów naziemnych.

Z kolei jak podaje Bloomberg, ambasadorowie mieli dyskutować o rozszerzeniu kryteriów nakładania sankcji o pomoc i podżeganie do handlu ludźmi. UE dyskutuje także o jakichś formach ukarania przewoźników lotniczych Turkish Airlines (Turcja) i Aerofłot (Rosja). Nowe sankcje miałyby zostać ogłoszone we współpracy z USA oraz Wielką Brytanią.

W przypadku Turkish Airlines ukaranie może jednak nie dojść do skutku, ponieważ Turcja, po rozmowie z polskim MSZ, zdecydowała się na wstrzymanie sprzedaży biletów obywatelom Iraku, Syrii i Jemenu na loty ze Stambułu do Mińska - więcej czytaj tutaj.

Z kolei rosyjski Aerofłot oświadczył, że nie wykonuje regularnych lotów do Iraku i Syrii. Aerofłot wskazał, że przelot przez rosyjskie terytorium obywateli Iraku, Iranu i Syrii wymaga uzyskania wiz tranzytowych. Przewoźnik ostrzegł, że zamierza „bronić interesów firmy i jej akcjonariuszy wszelkimi możliwymi legalnymi sposobami” – w tym na drodze sądowej.]

Nie wiadomo przy tym, czy na ewakuację migrantów zgodzi się Białoruś, która przyznała im wizy turystyczne. Ponadto wiadomo, że białoruskie służby ciągle nadzorują migrantów i nie pozwalają im na opuszczenie strefy przygranicznej.

jkg/biełsat