W Polsce wciąż dochodzi do dewastacji biur poselskich parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, które rozpoczęły się razem z protestami Strajku Kobiet przeciwko orzeczeniu TK ws. aborcji eugenicznej. Tym razem nieznani sprawny zdewastowali budynek w Poznaniu, w którym mieści się biuro PiS i biuro poselskie wiceministra spraw zagranicznych Szymona Szynkowskiego vel Sęka. Sprawą zajmuje się policja.

Czerwoną farbą pomalowane zostały m.in. drzwi wejściowe i tablica informacyjna. Symbol błyskawicy namalowano również na drzwiach biura.

- „Dewastacja biura @pisorgpl w Poznaniu, mojego biura poselskiego i budynku. Przypomnę, że poznańska @Platforma_org na ubiegłej sesji odroczyła na rok rozpatrywanie stanowiska RM potępiającego akty wandalizmu radykalnych uczestników #StrajkKobiet usprawiedliwiając je. Tolerancja?” – napisał na Twitterze wiceszef MSZ.

Polityk zwraca uwagę, że to nie pierwszy taki incydent. Do pierwszej dewastacji doszło w październiku, wówczas jednak sprawa nie została zgłoszona organom ścigania.

- „Teraz mamy do czynienia z dużo kosztowniejszą dewastacją. Nie może być zgody, żeby tego typu czyny były tolerowane - to przekracza ramy jakiejkolwiek cywilizowanej dyskusji w życiu publicznym” – podkreślił wiceminister.

kak/PAP, niezależna.pl