200 lat temu masoni postanowili walczyć z Kościołem. Dzisiaj widzimy, jak udało się w wyniku ich operacji zepsuć Kościół - mówił abp Jan Paweł Lenga w programie "Warto Rozmawiać" Jana Pospieszalskiego.

 

Hierarcha odniósł się też do publikacji kard. Roberta Saraha "Z głębi naszych serc" zawierającej artykuł papieża Ratzingera o celibacie.

"Bardzo dobrze, że Benedykt XVI zabrał głos w sprawie celibatu. Warto było go jednak zabrać trochę wcześniej, bo jest bardzo poważny i nie byłoby zamętu, do którego dzisiaj dopuszczono w Kościele Katolickim" - powiedział abp Lenga.

"Benedykt XVI zabrał głos w tym momencie, kiedy celibat jest bardzo zagrożony, a razem z nim kapłaństwo. Jeżeli zabraknie prawdziwych żołnierzy Chrystusa, to dojdzie do spłaszczenia Kościoła Katolickiego, który stanie się po prostu zwykłą ziemską partią i ludzką organizacją. Nie będzie on już Mistycznym Ciałem Chrystusa założonym przez prawdziwego Boga" - dodał hierarcha.

"200 lat temu masoni z loży Wenta postanowili walczyć z Kościołem. Mówili: wejdziemy do seminariów z naszymi liberalnymi ideami, staniemy się księżmi, potem biskupami i w ten sposób zniszczymy Kościół. Minęło 200 lat i widzimy jak udało się w wyniku tej operacji psuć Kościół" - stwierdził.

"Trzeba o tym mówić, ponieważ właśnie przez tego typu operacje mamy obecny zamęt. Właśnie dlatego wielu biskupów i kardynałów nie ma pogłębionej wiary i dlatego tak wielu chce dziś korygować naukę Chrystusa. Takie podejście to zwykła zdrada i niszczenie Kościoła" - ocenił.

hk/pch24.pl