Niezwykle barwnym wystąpieniem, popisała się w telewizji TVN Agnieszka Holland. Znana reżyserka, córka przedwojennego komunisty, a w ostatnim czasie komentatorka spraw wszelakich i zagorzała orędowniczka KOD’u, tym razem odniosła się do projektu ustawy antyaborcyjnej i do planowanej przez Kaczyńskiego wymiany elit w naszym kraju.

Pani reżyser nie podoba się wprowadzenie w Polsce nowych regulacji antyaborcyjnych, wdrażających dodatkowe ograniczenia i zaostrzających kary dla aborcjonistów.

„Ten projekt jest zbrodniczy wobec kobiet. Jest również zbrodniczy wobec części dzieci, które mogłyby być uratowane jeszcze w okresie prenatalnym, a nie będą, bo lekarze w ogóle będą się bali dotknąć brzucha kobiety”

- zadeklarowała Holland w programie „Kropka nad i”

„Wszczepiłabym ciążę panu Terlikowskiemu, który nie ma już 12 lat, ale mógłby kogoś urodzić”

- dodała z fantazją pani reżyser.

Wygłaszająca płomienne mowy na wiecach KOD i maszerująca ramię w ramię z resortowymi obrońcami demokracji,  walcząca o przywrócenie dawnego porządku pod hasłem „żeby było proszę Państwa, tak jak było”, pani Holland ujęła się też ,,za kraju naszego dotychczasowymi elitami''.

Pierwsza myśl, jaka się nasuwa jest następująca: to myśmy w Polsce mieli jakieś elity? Jakie to były elity, czym się zajmowały, z czego żyły, na czyją pracowały rzecz? Tego pani reżyser nie mówi ale lęka się, że naczelny wróg lewackich środowisk, Jarosław Kaczyński, na pewno te elity będzie wymieniał.

„Kaczyński niewątpliwie chce wymienić elity, co oznacza w tłumaczeniu na polski: teraz, k***a, my. (…) Widzę też, jak bardzo kompetentnych menedżerów instytucji kultury, którzy mają niezaprzeczalne osiągnięcia i unikalne umiejętności - jak Paweł Potoroczyn czy Grzegorz Gauden - zamienia się na ludzi, którzy nie posiadają tych umiejętności, talentów oraz dorobku. I natychmiast te instytucje się sypią” - oświadczyła Holland.

Po tym co wyczyniały przez 27 lat wolności tak zwane elity, i obserwując co wygadują i jak zachowują się po przegranych przez środowiska postkomunistyczne ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych, można powiedzieć tylko jedno: nareszcie ktoś zdecydował, żeby to szkodzące Polsce towarzystwo odciąć wreszcie od finansowego koryta.

LDD, Źródło: wPolityce.pl