Cyryl dokonywał w Noworosyjsku poświęcenia świątyni. W pewnym momencie podczas nabożeństwa poślizgnął się na rozlanej na posadzce wodzie święconej i upadł na plecy.

Natychmiast pospieszyli, by złapać i uchronić przed bolesnym upadkiem moskiewskiego patriarchę otaczający go duchowni i świeccy. Nie mieli jednak szans, by zdążyć z pomocą na czas, gdyż Cyryl z powodu obaw przed zarażeniem koronawirusem nakazuje swemu otoczeniu, by nie zbliżano się do niego i zachowywano odpowiedni dystans.

Dystans więc zachowano, a spektakularny upadek Cyryla, który jakiś czas temu błogosławił rosyjskich żołnierzy oraz wojnę na Ukrainie – stał się faktem.