Na wakacjach często pytamy o drogę. W Chorwacji, podobnie jak i we Włoszech czy Czechach, lepiej jednak nie używać słowa „droga”. Pytając o drogę po polsku, możemy narazić się na przypuszczenia, że chcemy… kupić narkotyki.
We Włoszech przyciągają nas pyszne, świeże figi. Chcąc je kupić, warto jednak posłużyć się słowem „fico”. Polskie „figa” jest w języku włoskim wulgarnym określeniem żeńskich narządów płciowych.
W Turcji natomiast lepiej nie wołajmy po imieniu Jarków. Brzmi zbyt podobnie do tureckiego „jarak”, które jest wulgarnym określeniem męskiego przyrodzenia.
W Czechach lepiej niczego nie „szukać”. Czeskie „šukat” jest wulgarnym określeniem stosunku seksualnego. Podobne skojarzenia na Słowacji wzbudzi słowo „fajka”, często używane przez Polaków na określenie papierosa.
Za: Onet.pl