– Wydałem polecenie, aby w związku z wydaniem listu gończego został upubliczniony wizerunek podejrzanego o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina – poinformował w piątek w Łodzi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Chodzi o wypadek, do którego doszło w sobotę 16 września po godz. 19 na autostradzie A1 w Sierosławiu (woj. łódzkie). W zdarzeniu z udziałem samochodów bmw i kia zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko.

- Rodzina kierowcy bmw zapewnia, że stawi się on przed wymiarem sprawiedliwości, natomiast prokurator na moje polecenie podjął w tej sprawie wszystkie niezbędne działania, aby zapewnić jego zatrzymanie i doprowadzenie przed wymiar sprawiedliwości. Wydałem też polecenie, aby w związku z wydaniem listu gończego został upubliczniony wizerunek sprawcy, co lada moment na pewno nastąpi mówił dalej minister sprawiedliwości, dodając że tuż po wydaniu przez biegłego wstępnej opinii, która „warunkowała postawienie zarzutu, prokurator zarządził zatrzymanie kierowcy bmw podejrzanego o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz wystąpił do sądu o jego tymczasowe aresztowanie” – czytamy na portalu tysol.pl.

- Od momentu uzyskania tej opinii wszystkie czynności są prowadzone bardzo intensywnie. Wydałem też polecenie, aby prokurator rozważył uzupełnienie kwalifikacji prawnej czynu o sprowadzenie bezpośredniego zagrożenia katastrofy w ruchu lądowym. (...)Prosiłem też o rozważenie w dalszym biegu postępowania, jeśli okoliczności by na to wskazywały, możliwość kwalifikacji zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym. To dotyczy sytuacji ekstremalnej i takiego zachowania kierowcy, które prowadziłoby do radykalnego naruszenia elementarnych zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym

– przekazał minister Ziobro.

Minister sprawiedliwości podkreślił, że w przypadku tym „z pewnością doszło do drastycznego przekroczenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym”.

W opinii szefa resortu sprawiedliwości, „biegły będzie musiał odpowiedzieć m.in. na pytanie, jaka była prędkość bmw. Wiadomo, że w momencie zderzenia pojazdów wynosiła ona 253 km/h”.

- Natomiast biegły przeprowadzi analizę całego miejsca zdarzenia, które zostało udokumentowane przy użyciu drona, połączy w całość wiele okoliczności, aby wydać ostateczną opinię. – To musi potrwać i na to prokuratura nie ma wpływu – podkreślił.

Z informacji mediów wynika, że podejrzany najprawdopodobniej przebywa się poza granicami kraju.