Jak poinformowano, po zaatakowaniu Ukrainy, Rosjanie założyli na Węgrzech aż 133 nowe firmy. Niektóre z nich przymusowo zamknięto z racji niespełniania warunków. Inne jednak mogą być wykorzystywane jako przykrywki.
Podano też, że tylko od marca do końca grudnia ubiegłego roku na Węgrzech powstało 76 nowych firm założonych przez Rosjan. W większości są to mikroprzedsiębiorstwa, które zajmują się usługami doradztwa biznesowego, inne z kolei programowaniem komputerowym czy doradztwem IT. Obecnie jednak według informacji HVG Rosjanie nie mogą łatwo założyć firmy na Węgrzech – w ostatnim czasie 20 przedsiębiorstw zamknięto przez brak możliwości otwarcia rachunków bankowych.
Powodem, dla którego właśnie Węgry są często wybierane przez rosyjskich agentów, są dość dobre relacje między krajami mimo trwającej wojny na Ukrainie. Stają się więc idealną bazą. Węgry były wyjątkiem w momencie, gdy inne kraje zmniejszały u siebie liczbę rosyjskich dyplomatów, których podejrzewano o działalność wywiadowczą. Wspomniane firmy są jednak obserwowane przez służby, a były oficer kontrwywiadu przyznał w rozmowie z HVG, że takie wykorzystywanie podmiotów gospodarczych przez Rosjan nie jest rzadkością.