Do kwestii tej już krytycznie odniosły się Austria, Litwa, Chorwacja, Słowenia, Słowacja, Szwecja i Polska podczas dyskusji w Parlamencie Europejskim już w lipcu.
Okazuje się jednak, że leśnictwo należy do wyłącznych kompetencji krajów członkowskich, a unijni biurokraci po raz kolejny – jak na przykład w przypadku sądownictwa – próbują wychodzić poza możliwości dopuszczane unijnymi traktatami.
- Dyskusja miała charakter wstępny, a część unijnych dyplomatów odebrała ruch Hiszpanów jako badanie odbioru w państwach członkowskich propozycji wprowadzenia nowych przepisów – pisze TVP Info.
Większość krajów członkowskich do tych propozycji odniosła się krytycznie. Pozytywnie skomentowały ją Portugalia, Włochy i Grecja.
Austria, Litwa, Chorwacja, Słowenia, Słowacja, Szwecja i Polska wskazały natomiast, że są to „wyłączne kompetencje krajowe”, a „na poziomie UE są większe wyzwania w odniesieniu do leśnictwa”.
Jak czytamy, Polska wskazała, że Bruksela powinna zająć się sprawami dla lasów ważniejszymi, jak na przykład ich monitoring oraz funkcjonowanie Stałego Komitetu ds. leśnictwa.
- Polska wskazywała też, że nie dostrzega luk prawnych dotyczących leśnych produktów niedrzewnych, a istniejące krajowe rozwiązania są wystarczające. Zdaniem Warszawy nie ma zatem potrzeby tworzenia nowych propozycji legislacyjnych – czytamy.
Ponadto polscy przedstawiciele podkreślili, że a naszym kraju „pozyskiwanie płodów runa leśnego na użytek własny jest elementem tradycji, a także, że lasy powinny służyć społeczeństwu”, a „kultura łowiecka stanowi szczególny element polskiego i światowego dziedzictwa oraz jest czynnikiem tożsamości wspólnotowej myśliwych i ich rodzin, gdzie z pokolenia na pokolenie przekazywane są pasja, doświadczenie i wiedza”.