Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak pochwalił się w mediach społecznościowych skandaliczną prowokacją. W proteście przed „zalewającym Polskę zbożem z Ukrainy” aktywista rozsypał zboże przed biurem poselskim wicepremiera Jacka Sasina. Publikując nagranie ze swojego happeningu Kołodziejczak oskarżył polskie władze o… głód w Afryce.

- „Jacek Sasin narobił bałaganu w kraju, nich w końcu posprząta! Kto sieje wiatr, ten zbiera burze. Nieudolny #PiS pozwala na zalew Polski zbożem z Ukrainy, tym samym nasi politycy zgadzają się na głód w Afryce i bankructwa gospodarstw”

- napisał.

W ten sposób AgroUnia postanowiła posłużyć się retoryką przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, który już na początku czerwca straszył polskich rolników ukraińskim zbożem.

- „Jest wojna, jest blokada portów, coraz więcej transportów (z produktami rolnymi) idzie z Ukrainy przez Polskę do innych krajów, ale z punktu widzenia polskich rolników oznacza to, że część tych zbóż będzie sprzedawana tutaj w Polsce po wyraźnie niższych cenach. To także powoduje, że opłacalność produkcji polskiego rolnika może okazać się bardzo kłopotliwa”

- mówił były premier w czasie spotkania z mieszkańcami Dolnego Śląska.

Jego wypowiedź natychmiast podchwyciła putinowska propaganda, która próbowała ją wykorzystać, aby wzbudzić w Polakach przekonanie, że pomoc Ukrainie szkodzi Polsce.