Według badań przeprowadzonych w kontekście aktualnych wyzwań i zagrożeń, należy podkreślić znaczenie relacji rosyjsko-amerykańskich dla sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz dla bezpieczeństwa Ukrainy i całego regionu. Kluczowe wydaje się w tej sytuacji stanowisko Stanów Zjednoczonych.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że działania na wschodniej granicy Polski stanowią część większej operacji, która ma charakter wojny nowego typu, gdzie ludzie są używani jako żywe tarcze. Wypowiedzi premiera oraz innych polityków odzwierciedlają powagę sytuacji i konieczność skoordynowanych działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Polsko-amerykańskie relacje odgrywają kluczową rolę w wzmacnianiu bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Partnerstwo między Polską a Stanami Zjednoczonymi jest istotne dla stabilizacji regionu i obrony wspólnych interesów.
Do sprawy misji NATO na Ukrainie odniósł się na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia szef MSZ Radosław Sikorski. Jak przekazał, sprawa ta będzie jednym z przedmiotów rozmów w Brukseli.
– Tematem będzie oczywiście neoimperialna inwazja rosyjska na Ukrainę, pomoc państw członkowskich dla Ukrainy, ale także możliwość decyzji co do stworzenia misji NATO, nie wojennej, ale wspierającej na rzecz Ukrainy
– powiedział Sikorski.
Dodał też, że stworzenie takiej misji dałoby możliwość „używania zdolności samego Sojuszu do szkolenia Ukraińców, użycia logistyki Sojuszu czy innych, wspólnych elementów, które mamy”.
Odnosząc się do możliwości reakcji Rosji w tej sprawie powiedział:
– Putin przekonuje Rosjan w swojej propagandzie, że Rosja już jest w konflikcie z NATO i walczy nie z Ukrainą, a całym NATO i właściwie to jest ich wojna obronna, co jest oczywiście kłamstwem.
Kiedy prowadząca rozmowę red. Renata Grochal podkreśliła, że „na razie Putin jeszcze nie atakuje krajów NATO”, Sikorski odparł, że „tak jak Związek Radziecki nie wygrał zimnej wojny z Zachodem, tak i Rosja taką wojnę by przegrała”.