Starcie z dozbrajaną przez świat Ukrainą okazało się zbyt wymagającym wyzwaniem dla chcącej uchodzić za jedną z najpotężniejszych na świecie rosyjskiej armii. Nie radząc sobie na polu walki, Kreml ucieka się do metod terrorystycznych w nadziei, że ostrzeliwując ukraińskie miasta zdusi ducha ukraińskiego narodu. Od dłuższego czasu agencje wywiadowcze wielu państw donoszą jednak, że również na prowadzenie takich działań przez dłuższy czas Rosjanie nie są przygotowani. Brakuje im amunicji, dlatego są zmuszeni wyciągać z magazynów radzieckie pociski. Teraz jednak, wedle brytyjskiego wywiadu, Kreml musiał podjąć jeszcze bardziej absurdalną decyzję.

W dzisiejszej aktualizacji wywiadowczej brytyjski resort obrony wskazał na zdjęcia wraku zestrzelonego przez ukraińską obronę radzieckiego pocisku AS-15 Kent. Pocisk ten miał służyć wyłącznie do przenoszenia broni jądrowej. W rakiecie uwiecznionej na zdjęciu najprawdopodobniej zastąpiono głowicę balastem.

- „Rosja prawdopodobnie usuwa głowice nuklearne ze starzejących się nuklearnych pocisków manewrujących i jako atrapy wystrzeliwuje na Ukrainę nieuzbrojoną amunicj”

- twierdzą Brytyjczycy.

- „Chociaż taki bierny system będzie nadal powodował pewne zniszczenia wskutek energii kinetycznej pocisku i niezużytego paliwa, jest mało prawdopodobne, by osiągał niezawodne efekty przeciwko założonym celom”

- dodają.

Brytyjski wywiad zauważa też, że w zamiarze Rosjan wystrzeliwane atrapy najpewniej mają również rozproszyć ukraińską obronę powietrzną.

- „Niezależnie od intencji Rosji, ta improwizacja podkreśla poziom wyczerpania zapasów rosyjskich pocisków dalekiego zasięgu”

- podkreślono w komunikacie.